Potencja(ł) Polaków. Kupujemy więcej leków na potencję, ale mniej prezerwatyw.

Walentynki to doskonały pretekst, aby przyjrzeć się jak wyglądał pandemiczny rok 2020 z perspektywy polskich sypialni. Według danych opracowanych przez agencję pharamamarketingową NEKK w ciągu ostatniego roku nastąpił wzrost sprzedaży leków na potencję o 7 %. Jednocześnie kupiliśmy o ¼ mniej prezerwatyw w aptekach niż w roku ubiegłym. Czy to znaczy, że Polacy w pandemii rzadziej się kochają?

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Z badań przeprowadzonych w 2020 roku przez Uniwersytet Warszawski „Zdrowie i relacje w związkach” wynika, że aż51% Polaków pozytywnie ocenia swoje życie seksualne. Najbardziej zadowolone były osoby w wieku od 30 do 49 lat oraz od 18 do 29 roku życia. W tej drugiej grupie wiekowej aż 32% osób deklaruje, że kocha się z partnerem codziennie. Największe obawy dotyczące trudności z odbyciem stosunku seksualnego dotyczyły zmęczenia i stresu, które deklarowało 25% kobiet i 22% mężczyzn, a także obecności dzieci i innych osób w domu (odpowiednio 18% i 14%). Wzrost zainteresowania seksem deklarował co piąty mężczyzna i co 9 kobieta.  Jak te wyniki mają się do naszych aptecznych zakupów?

– W ubiegłym roku po raz kolejny odnotowaliśmy wzrost sprzedaży leków i suplementów na poprawę potencji. Trzeba jednak podkreślić, że dynamika wzrostu spadła – w tym roku wzrost wyniósł 7% wobec 15% w roku 2019. Warto dodać, że aż 80% tych preparatów to środki wydawane bez recepty – a zatem pacjent samodzielnie decyduje o ich nabyciu – mówi Małgorzata Skorwider, dyrektor zarządzająca agencją pharmamarketingową NEKK. Nakłady na reklamę środków na potencję rosną, a agencje reklamowe wraz z producentami prześcigają się w coraz bardziej kreatywnych koncepcjach reklamowych. Nie można jednak zapominać, że tworząc reklamę leku, czy suplementu spoczywa na nas olbrzymia odpowiedzialność za pacjenta. Wśród farmaceutyków reklamy środków na potencję są jednymi z najczęściej opiniowanymi przez Radę Etyki Reklamy – podsumowuje M. Skorwider.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Status preparatów dostępnych bez recepty pozwala na ich reklamę, kierowaną bezpośrednio do pacjenta, który nadal zdecydowanie woli radzić sobie bez wizyty u specjalisty. Największym wyzwaniem dla twórców tych reklam pozostaje stworzenie komunikatu sugestywnego, ale jednocześnie pozostającego w dobrym guście.  W badaniach prowadzonych przez agencję NEKK może dziwić spadek sprzedaży prezerwatyw i to prawie o ¼.

– W badaniach braliśmy pod uwagę jedynie kanał apteczny i to tam rzeczywiście producenci notują spore spadki. Pamiętajmy jednak, że prezerwatywy to produkty, który sprzedaje się także na stacjach benzynowych i w sklepach  – podsumowuje Małgorzata Skorwider z agencji NEKK.  W czasie pandemii reklamodawcy musieli uważać na przekaz, który promują. Reklamy prezerwatyw kojarzą nam się z klubami, imprezami, przygodą. W ubiegłym roku zupełnie inne hasła dominowały w przekazach reklamowych. Mówiliśmy „bądź odpowiedzialny”, „zostań w domu” – konkluduje M. Skorwider.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Jeden z największych producentów prezerwatyw przyznał pod koniec 2020 roku, że na spadek sprzedaży miała wpływ pandemia i spadek „intymnych okazji”. Ograniczenie kontaktów międzyludzkich, zamknięcie klubów, restauracji oraz innych miejsc spotkań to główne przyczyny spadków sprzedaży w  tej kategorii.

Co przyniesie rok 2021? Dziś mało kto odważy się snuć dalekosiężne teorie na temat sprzedaży poszczególnych aptecznych kategorii. Pandemia pokazała nam, że w jednej chwili zarówno reklamodawcy jak i  producenci muszą być gotowi rewidować i dostosowywać swoje plany do nowych czasem trudnych do wyobrażenia sytuacji.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});