Szokujące słowa Smykiewicza w TVN! To się nie mieści w głowie
Antek Smykiewicz wyznał w TVN, jak potraktowała go wytwórnia, utknął w Azji przez koronawirus, objęła go kwarantanna, dlatego rozwiązano z nim kontrakt. Screen YouTube

Antek Smykiewicz wyznał w TVN, jak potraktowała go wytwórnia płytowa, piosenkarz utknął w Azji na cztery miesiące, wszystko przez koronawirus, na wyjeździe objęła go przymusowa kwarantanna, w tym czasie rozwiązano z nim kontrakt.

Koronawirus COVID-19 i wprowadzona na świecie kwarantanna dotknęła wielu ludzi, jednym z nich z pewnością jest Antek Smykiewicz, jak wyznał w TVN piosenkarz, utknął wraz z rodziną w Azji. Teraz po 111 jedenastu dniach mógł wreszcie wrócić do kraju. Niestety na miejscu zastały go nieprzyjemne informacje.

Czytaj też: Magda Gessler zaskoczyła widzów TVN tymi słowami o PiS

W lutym tego roku Antek Smykiewicz, a także jego żona Justyna wyruszyli w podróż poślubną do Tajlandii i Kambodży. Tam zastała ich pandemia koronawirusa, z powodu wprowadzonych ograniczeń i kwarantanny, zamknięto granice i odwołano loty. Para musiała przeczekać w Kambodży ten czas.

Smykiewicz stracił kontrakt płytowy, wszystko przez koronawirus

„Wszystko zaczęło się od tego, że zostały zamknięte granice państw ościennych, czyli Wietnamu i Tajlandii i czekaliśmy na jakąkolwiek informację, kontaktowaliśmy się z ambasadami polskimi i różnymi instytucjami, które niestety nam nie pomogły. Utknęliśmy na wyspie na półtora miesiąca. Potem Kambodża ogłosiła stan wyjątkowy i można się było poruszać po kraju, ale nie można było z niego wylecieć. Były jakieś loty, ale bardzo drogie i odwoływane z dnia na dzień” – wyjaśnił w DDTVN Smykiewicz.

Zobacz również: Gwiazdor TVP zaatakował Kaczyńskiego. Żąda przeprosin

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Jak przyznał wokalista, w czasie przymusowego pobytu w Azji stracił kontrakt płytowy. Wytwórnia nie wzięła pod uwagę sytuacji na świecie i rozwiązała go przez niedopełnienie terminu przez artystę.

„Wytwórnia płytowa rozwiązała ze mną kontrakt. To po prostu pokazało, jak nas – muzyków, w tym studio traktują. Tylko jak mięso armatnie i maszynkę do zarabiania pieniędzy, a nie jak ludzi. Byliśmy na kwarantannie i dlatego nie mogliśmy skończyć materiału. Nikt się nie pytał, jak się czujemy i czy wszystko w porządku. To jest takie polskie” – wyznał rozżalony Antek.

Koronawirus spowodował, że Smykiewicz otrzymał lepsze warunki

Piosenkarz dodał jednak szybko, że dzięki temu udało mu się podpisać jeszcze lepszy kontrakt, gdyż na jego usługi nie brakowało chętnych.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

„Na szczęście nic się nie stało. Dzięki temu, że rozwiązali ten kontrakt, znalazłem dziesięć innych, ciekawszych opcji” – zakończył swoją wypowiedź Smykiewicz.

Antek Smykiewicz wyznał w TVN, jak potraktowała go wytwórnia, utknął w Azji przez koronawirus, objęła go kwarantanna, dlatego rozwiązano z nim kontrakt.
Antek Smykiewicz, screen Instagram

Źródło: Interia

Polecamy także:

Barbara Kurdej-Szatan chciała pomóc. Obrzydliwy hejt

Nie żyje wieloletni poseł na Sejm. Polska w żałobie

Co się dzieje z Górniak? Umiera? Jej wpis przeraża