Obciął zonie ręce… Na jaw wyszły przerażające, SZOKUJĄCE fakty!

Ta historia wstrząsnęła całą Rosją. Ojciec dwójki dzieci – i mogłoby się wydawać kochający mąż – w poniedziałek 11 grudnia wywiózł swoją żonę do lasu. Przez dwie godziny katował Margaritę, po czym obciął jej siekierą obie dłonie. Potem sadysta zawiózł krwawiącą i półżywą kobietę do szpitala. Margarita natychmiast trafiła na stół operacyjny. Teraz na jaw wychodzą szokujące szczegóły dotyczące tego małżeństwa.

26-letni Dimitrij Graczow przywiózł do szpitala również odcięte dłonie żony. W kawałkach. Lekarze przez 9 godzin próbowali ratować ręce dziewczyny. Udało się przyszyć tylko jedną dłoń – lewą. W domu na kobietę czeka dwójka małych dzieci, teraz chłopcy mieszkają u swojej babci, mamy 25-latki.

Znajomi pary mówią, Dmitrij wyglądał na kochającego męża i dobrego ojca, inni natomiast wiedzą przez jakie piekło przechodziła Margarita z tym mężczyzną. Przez ostatni miesiąc 25-latka była permanentnie prześladowana. Graczow groził jej, przystawiał do szyi nóż, bił. Rosjanin wciąż obwiniał żonę, że go zdradza i katując ją w lesie wymuszał na niej przyznanie się do winy. Margarita, na torturach powtarzała, że nigdy nie zdradziła męża. To jednak nie przekonało sadysty i Graczow pozbawił młodą matkę dłoni.

Od jakiegoś czasu Margarita myślała o rozwodzie, jednak to jeszcze bardziej rozjuszyło jej męża. Kobieta nie widziała gdzie uciekać, kogo poprosić o pomoc. Wydawało się, że Graczow znajdzie ją nawet na krańcu świata. Mężczyzna wyczekiwał pod blokiem, wdzierał się do pracy. Podobno jeden raz w mieszkaniu małżonków pojawiła się policja. Wówczas miało się skończyć na krótkiej rozmowie z Graczowym, Margarita znów została sam na sam ze swoimi problemami.

11 grudnia sadysta oddał się w ręce policji. Na jego twarzy nie było ani śladu skruchy. Jest szalony? Niektórzy psychiatrzy twierdzą, że Dmitrij nie wygląda na niepoczytalnego. Mężczyzna potrafił wywrzeć dobre wrażenie i wykazać się w pracy. Jednak znajomi Rosjanina z dzieciństwa opowiadają, jak Graczow już jako nastolatek katował zwierzęta i dotkliwie bił kolegów ze szkoły. Ojciec sadysty 10 lat siedział w więzieniu za zabójstwo, a Dmitrija wychowywała matka. Co ciekawe, młody Graczow poszedł na studia psychologiczne i je ukończył. Nie wiemy jednak czy kiedykolwiek pracował w zawodzie.

Mężczyźnie grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Opinia publiczna jednak domaga się surowszego wyroku dla Graczowa. Ważną rolę w tej sprawie będzie odgrywała opinia biegłych psychiatrów.