Ujawniono AFERĘ! Silnie rakotwórcza substancja w najbardziej popularnych produktach Biedronki! NIE JEDZ TEGO!
Wszczęto śledztwo w Biedronce, w którego efekcie mogą nastąpić masowe zwolnienia, wszystko przez promocje na tzw non-food, które okazały się błędem systemu.
Polacy od jakiegoś czasu są świadkami nieustającej wojny pomiędzy dwoma największymi dyskontami. Chodzi tu oczywiście o Lidla oraz Biedronkę.

Prześciganie się w promocjach i zbijanie cen ma – jak się okazuje – bardzo wysoką cenę, którą niestety w przyszłości będą musieli zapłacić konsumenci decydujący się na zakup „atrakcyjnego produktu”.

Cena ponad wszystko!

Aby móc zaoferować swoim klientom niższe ceny aniżeli konkurent, bardzo często obniża się jakość oferowanych produktów. Tak stało się i tym razem, niestety zamiennik dodany do sprzedawanego towaru jest śmiertelnie toksyczny.

Mowa tu o oleju palmowym. Według najnowszych badań oraz raportów jakie zostały sporządzone między innymi przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności oraz WHO najbardziej rakotwórczym olejem dostępnym jest właśnie olej palmowy.

Internauci się ostrzegają!

NA portalu wykop.pl bardzo często można zobaczyć wpisy ostrzegające pozostałych internautów przed różnego rodzaju przekrętami, oszustwami oraz – tak jak w tym przypadku – przed niebezpiecznymi dodatkami do naszych ulubionych produktów.

Jeden z forumowiczów portalu wykop.pl umieścił wpis:

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

„Uwaga na produkty z piekarni i Lidla oraz Biedronki. W szczególności chodzi o słodkie przekąski typu donuts, pączki, czy rożnego rodzaju drożdżówki – trzeba uważać też na „minie pizze” paszteciki oraz hot dogi. W wielu z nich znajduję się olej/tłuszcz palmowy”

Nie tylko forumowicze

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

O sprawie ostrzega też portal nczas.pl wskazując pozostałe produkty, w których zastosowano niebezpieczny tłuszcz palmowy. NA celowniku znalazły się donutsy, jagodzianki, drożdżówki z serem, gniazdka wiedeńskie, Pao de deus, pączki duet, czy pączki z marmoladą.

Miejmy nadzieję, że tym razem „efekt wyko” zadziała, a właściciele dyskontów zrezygnują z doawania śmiercionośnej i silnie rakotwórczej substancji do produktów, które są przede wszystkim uwielbianie przez nasze dzieci. Chyba, że liczy się dla nich tylko pieniądz… Wtedy pozostaje nam nasz własny rozum.

Lepiej wydać parę złotych więcej w sklepie obok i nie być narażonym na działanie szkodliwych dodatków.