Lech Wałęsa to postać dosyć kontrowersyjna w polskim społeczeństwie. Niegdyś uchodził za ikonę i symbol obalenia komunizmu, lecz dziś wychodzą na jaw nowe fakty i okoliczności, które praktycznie do zera obalają jego range zaangażowania w zmianę ustroju w Polsce.
Wałęsa na dodatek słynie ze swojego wysokiego ego. Nieraz mogliśmy usłyszeć z jego ust słowa typu: “jak Pan śmie uważać, że Wałęsa był po drugiej stronie” albo “Gdyby nie ja, to by nic nie było”. Podejście do swojej własnej osoby doprowadziło Wałęsę w pewnym momencie do granic absurdu.
Trzeba wprost powiedzieć, że taka postawa Wałęsy aktualnie stawia go w gronie osób, które przez Polaków nie są raczej brane na poważnie. Tak i było w dzisiejszym przypadku.
W programie “1 z 10” podało następujące pytanie: „Jak nazywa się polski filozof, który w książce umieścił „moje słuszne poglądy na wszystko?”.
Pytany uczestnik programu – Pan Franciszek miał wyraźny problem z odpowiedzią. Tuż przed sygnałem oznajmiającym koniec czasu dał odpowiedź … „Lech Wałęsa?!”, czym rozbawił prowadzącego teleturniej Tadeusza Sznuka.
