Doda (Dorota Rabczewska) i jej mąż Emil Stępień biorą rozwód? Takie pytanie była gwiazda zespołu Virgin otrzymała podczas wywiadu na domowej kwarantannie.
Piosenkarka na samym początku pandemii jako pierwsza bardzo głośno apelowała do rządzących, aby podjęli konkretne kroki w walce z zagrożeniem. Teraz jej światopogląd na ten temat zdecydowanie się zmienił. Doda nie jest już zwolennikiem izolacji i wprowadzania kolejnych ograniczeń. Na dodatek odczuła również najbardziej negatywne skutki izolacji w domu.
Polecamy również: Gwiazda „Top Model” nago, tylko w maseczce
W Polsce od prawie dwóch miesięcy panuje szereg obostrzeń dotyczących obywateli. Powodem ich wprowadzenia jest panującą na całym świecie pandemia koronawirusa. Tylko w Polsce do wczoraj (1 maj) stwierdzono już ponad 13 tysięcy przypadków zakażeń na COVID-19 z czego zmarło ponad 600 pacjentów.
W tej sytuacji wiele osób musiało zrezygnować z pracy i pozostać w swoich domach dla ogólnego bezpieczeństwa. Do tego grona zalicza się także Doda, która wyznała, że na kwarantannie zdarzało jej się kłócić z mężem.
Doda i jej mąż Emil Stępień biorą rozwód?
Doda udzieliła wywiadu dla Marcina Cejrowskiego. To właśnie w tej rozmowie padło pytanie od dziennikarza w stronę piosenkarki w temacie rozwodu.
Super, u mnie czy bym była na kwarantannie czy nie na kwarantannie, to i tak [miłość] byłaby taka sama. Też nie zamierzam się rozwodzić przez to, że przez trzydzieści dni byliśmy skazani na siebie. Kłóciliśmy się dwa razy częściej i godziliśmy się dwa razy częściej, więc chill. Kwarantanna zdemaskowała wiele rzeczy: toksyczne relacje. Po co się męczyć z kimś, skoro nie jesteś z nim w stanie wytrzymać 30 dni w jednym pokoju?
– mówiła Doda.
Doda wspominała również o swoim podejściu do tematu koronawirusa na samym początku jego pojawienia się w Polsce. Przyznała, że delikatnie pochłonęła ją panika.
Polecamy również: Szok! Magda Mołek zaskoczyła wszystkich. Tego się nie spodziewałeś
Popadłam w totalną panikę i bardzo bałam się tego wszystkiego. Reagowałam bardzo emocjonalnie. Średnio co dwa dni wrzeszczałam do telefonu, że trzeba zamknąć wszystkie miejsca publiczne, wszyscy mają siedzieć w swoim areszcie domowym. Ale tak po czterech tygodniach, kiedy już wylałam na siebie wszystkie możliwe spirytusy, nie widzę się ze swoimi znajomymi, coś jest nie tak… Mój światopogląd zmienił się całkowicie po miesiącu.
Źródło: Plotek
Polecamy również:
Zgony i zachorowania w Polsce. Dawno nie było takiej doby
Ujawniono tajemnicę serialu „Świat według Kiepskich”
Tym zdjęciem Michał Szpak zszokował wszystkich. Pokazał stanowczo za dużo
