Justyna Żyła musiała przyjąć miażdżącą krytykę po swoim występie w „Tańcu z gwiazdami”. Co takiego się wydarzyło, że parkiecie poszło jej niezbyt dobrze? Opowiedziała o tym w rozmowie z portalem pomponik.pl
Justyna przeżyła koszmar na planie „Tańca z gwiazdami”. Chyba nie tak wyobrażała sobie swój występ. Jej taniec spotkał się z ogromną krytyką ze strony jurorów.
„Aż przełykam ślinę. Mówiłam o wysokim poziomie tej edycji. Cofam te słowa! Moja ciało krzyczy. Jestem zaskoczona. Tańczyłaś jak przedszkolak. Tańczyłaś, to za dużo powiedziane. Masakra” – mówiła Iwona Pavlović.
Z kolei Andrzej Grabowski ułożył wierszyk z aluzją do stanu cywilnego Żyły. „Justyna Żyła – uważaj, żebyś w następnym odcinku nie była 'była'” – zadeklamował.
Justyna robiła dobrą minę do złej gry, ale na pewno musiało być jej przykro. Po nagraniach w rozmowie tłumaczyła, dlaczego poszło jej tak słabo.
„Stres dużo spowodował, też zmęczenie materiału. To nie tak, że my tutaj leżeliśmy przez cały miesiąc i nic nie robiliśmy. Ja zaczynałam od postaw i musiałam się wszystkiego nauczyć. (…) Stres zrobił swoje i wyszło, jak wyszło, nie obyło się bez pomyłek, ale to jest też nauczka na przyszłość, żeby pracować i żeby trochę się tańcem bawić” – mówiła reporterowi Pomponika.