Pożar w Czarnobylu poza kontrolą, ostatnio w sieci pojawiają się info jakoby nad polską była radioaktywna chmura czy promieniowanie – jaka jest prawda? Co tak naprawdę dla Polski oznacza płonący Czarnobyl?
Czytaj też: Afera! Wykradli tajne dane WHO i innych organizacji i umieścili je w sieci
Faktem jest, że podobnej sytuacji nie było od lat. Pożar zdaje się być nie do opanowania. Wszystko przez wszechobecną suszę.
„To ekologiczna katastrofa, ogień jest poza kontrolą” – ocenił Jarosław Jemelianenko, dyrektor biura organizującego wycieczki do „zony”.
Walka z żywiołem trwa już od 4 kwietnia Niestety ludzie te walkę przegrywają..
„Tysiące hektarów w strefie wykluczenia wokół nieczynnej elektrowni jądrowej już spłonęły lub wciąż płoną, a ogień kieruje się w stronę Białorusi„
– podkreślił Jemelianenko.
Zobacz również: Kiedy otwarcie granic? Morawiecki odpowiada
Ogień zabił tysiące niewielkich stworzeń, a konie Przewalskiego żyjące w tamtych regionach uciekły. Niektóre zwierzęta wracają na spalone tereny jednakże nie mają tam pożywienia.
Pożar w Czarnobylu to katastrofa ekologiczna
„Nawet jeśli na terytorium strefy czarnobylskiej każdego roku dochodziło do niewielkich pożarów, bo ktoś – na przykład – rzucił niedopałek, ogień był szybko gaszony. Od utworzenia strefy, od 34 lat, nie było takich ogromnych pożarów”
– oświadczył Jemelianenko.
Kolejnym zagrożeniem są pożary podziemne. Mogą one trwać tygodniami, a nawet miesiącami. Gdy jednak wydostana się na powierzchnię, ponownie spowodują pożary lasów.
„Państwowa służba ds. sytuacji nadzwyczajnych przekazała w sobotę 25 kwietnia, że trwa gaszenie tlących się traw, torfowisk, pni, drewna i ściółki na terenie sześciu leśnictw w strefie wykluczenia. W akcji biorą udział trzy samoloty gaśnicze An-32P i trzy śmigłowce. Z ogniem walczy ponad 1000 osób„
– czytamy na stronie Interia.pl
Władze uspokajają
„Strażacy nie mogą ugasić tego pożaru przy wykorzystaniu dostępnych sił i sprzętu. W akcji gaśniczej wykorzystywane są 30-letnie Ziły, strażacy nie są w odpowiedni sposób wyposażeni”
– powiedział Jemelianenko .
„Strażacy mówią, że nie dają sobie rady z pożarem, a władze zapewniają, że wszystko jest dobrze”
– dodał.
Strażacy natomiast są w tej sprawie jednogłośni. Twierdzą, że jedynie obfite opady deszczu są na ten moment w stanie ugasić pożar w strefie. Warto przy tej okazji nadmienić, że Białoruś zaoferowała swoją pomoc w gaseniu ognia z powietrza, ale… Ukraina jeszcze o tą pomoc nie poprosiła.
Zobacz też: Afera! Wykradli tajne dane WHO i innych organizacji i umieścili je w sieci
Widać również duże zaangażowanie miejscowej ludności oraz wolontariuszy, którzy zwożą na miejsce wodę, jedzenie i inne niezbędne środki takie jak maski ochronne czy generatory.
Czy zagraża nam promieniowanie i czy pojawi się nad Polską?
Jemelianenko zapytano o kwestię promieniowania i zagrożenia z tym związanego. Opierając się na tym co mówią specjaliści przekazał, że izotopy promieniotwórcze są pochłanianie z ziemi przez korzenie roślin, rośliny płoną, izotopy unoszą się, jednak nie przedostają się daleko od pożaru.
„Praktycznie nie ma zagrożenia, że niebezpieczna ilość promieniotwórczych izotopów przedostanie się poza strefę wykluczenia”
– wyjaśnił.
Zwrócił jednakże uwagę na niebezpieczeństwo o którym mało kto mówi. Mianowicie, pożary zmieniają położenie radioaktywnych izotopów. Powodują ich przemieszczenie i uwalnianie do ziemi. Jeżeli spadnie deszcz izotopy mogą przedostać się do wód gruntowych.
„Laboratoria pracują nad tym, by przewidzieć, jakie szkody światowej ekologii wyrządzi ten pożar. Dopiero za kilka miesięcy poznamy prawdziwą skalę obecnej „katastrofy ekologicznej”
– podkreślił.
Po tych wypowiedziach można jednak wysnuć przypuszczenie, że promieniowanie nie powinno pojawić się nad Polską.
Polecamy również:
Wyszła prawda o Niemcach. Wszystko dzięki pandemii
Będą zwolnienia? Zobacz kto może pożegnać się z pracą
Metamorfoza Arlak z „Ranczo” powala na kolana!
Marlena z „Rolnik szuka żony” w żałobie. Tragedia
Metamorfoza Arlak z „Ranczo” powala na kolana!
