Czy pralnie pieniędzy to gotówka czy kryptowaluty?

Badania zlecone przez spółkę Messari z 2019 r. i wykonane na bazie analizy danych zgromadzonych przez Chainalysis i Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) gotówka jest wykorzystywana do prania pieniędzy 800 razy częściej niż kryptowaluty.

Przez trzy lata stosunek tradycyjnej waluty do waluty wirtualnej w kontekście prania pieniędzy zmienił się nieznacznie, a tendencja pozostała ta sama. Pralnie krypto są jednak bardziej medialne, jak same bitcoiny i cały pachnący świeżością świat sektora FinTech. Co wiemy więc o praniu brudnych pieniędzy dzięki kryptowalutom?

Kampanię społeczną na ten temat rozpoczęła polska firma Kanga Exchange, która od 2018 r. wyrosła na niekwestionowanego lidera branży.

„To gotówka zajmuje pierwsze miejsce, jeśli chodzi o środek wykorzystywany do prania brudnych pieniędzy. Kryptowaluty są złym sposobem na tego typu działania!”

– informuje Kanga Exchenge, tłumacząc, że „kryptowaluty nie są anonimowe, a transakcje zapisywane na blockchainie należą do całkowicie transparentnych”.

Kanga Exchange zrealizowała spoty pod chwytliwą nazwą kampanii Nie Pie(p)rz, w których przestrzega użytkowników portfeli kryptowalutowych przed podejrzanymi telefonami z propozycjami odkupienia aktywów po bardzo atrakcyjnej cenie. Kanga przypomina kluczową zasadę. Przy kryptowalutach pranie pieniędzy odbywa się niemal zawsze nie poprzez sprzedaż, a poprzez zakup środków!

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Portal Prostozmostu.net zapytał eksperta związanego z ośrodkiem służb zajmujących się cyberprzestępczością jak najczęściej dochodzi w Polsce do prób legalizacji brudnych pieniędzy. Odpowiedź cytujemy w całości:

„Pranie pieniędzy to poważne zjawisko o wielopoziomowej strukturze, które ma na celu ”zalegalizować” środki uzyskane bezpośrednio z przestępstwa, a jednocześnie pozbyć się ich na wstępnym etapie – tak, by nie przejęły ich służby i Prokuratura. Faza ta nazywa się „lokowaniem”, czyli mówiąc prostszym językiem „wpuszczeniem” brudnych pieniędzy do oficjalnego obrotu finansowego. Oczywiście można w tym momencie skorzystać z klasycznej metody tzw. „smurfingu”, czyli zakupem „za nieznaczne kwoty” kryptowalut przez kilkadziesiąt osób, które nie podlegają osobno weryfikacji AML (wynikającej z Ustawy o przeciwdziałaniu prania pieniędzy i finansowania terroryzmu). Przestępcy wykorzystują do tego celu osoby, które np. poszukują pracy, lub są imigrantami i źródło pochodzenia ich środków jest trudne do identyfikacji. Kolejną fazą jest tzw. „maskowanie” czyli odseparowanie środków od nielegalnego źródła, czemu ma służyć wiele transakcji, przelewów, zakupów mających na celu jak największe skomplikowanie ustalenia źródła pieniędzy, czyli ich przestępczego charakteru. W tym celu również można korzystać zarówno z tradycyjnych kantorów, jak i z kryptowalut, choć w tym wypadku należy pamiętać, że na tym etapie zabezpieczenie mienia przez służby i organy państwowe jest wysoce możliwe i prawdopodobne. Ostatnim ogniwem jest tzw. „integracja”, czyli wprowadzenia środków do legalnego obrotu, czyli do momentu braku możliwości ich powiązania z działaniem przestępczym i wprowadzenie poprzez firmy, przelewy lub transakcje do takiego swobodnego wykorzystania. Ważne jest to, że Kryptowaluty nie można traktować jako samoistnego narzędzia do „prania pieniędzy”, ale przy złych intencjach mogą one posłużyć do ułatwienia działań przestępczych w opisanych powyżej fazach procederu.”

Zdaniem oficera zajmującego się cyberbezpieczeństwem „Kilka podmiotów takich jak Kanga Exchange stosuje metody profilaktyki wewnętrznej poprzez szkolenia dla swoich partnerów w terenie. Kanga wyszła akurat z inicjatywą kampanii „Nie Pie(p)rz”, która ma na celu wskazanie kryptowalut jako dobrego i legalnego źródła inwestycji, gdzie działa się ponad standardowo w zakresie procedur wynikających z ustawy o przeciwdziałaniu prania pieniędzy i finansowania terroryzmu. Ponadto organy i służby państwowe także zmieniają swoje nastawienie szukając w tego typu podmiotach sprzymierzeńca, a nie wroga. Zmiany, o których mowa są przede wszystkim wynikiem kilku incydentów, gdzie potrzebna była szybka wymiana informacji, czy wzajemna pomoc dla działania zarówno w kraju, jak i poza jego granicami.”

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

AW/Pixabay