Krzysztof Jackowski uchodzi za największego jasnowidza w Polsce, jasnowidz z Człuchowa i jego wizje miały wiele razy pomóc policji w rozwiązaniu trudnych spraw. Jednak czy jest to prawdą?
Przez jednych uważany za bohatera i największego specjalisty od przepowiadania przyszłości w kraju, przez innych za oszusta i hochsztaplera żerującego na naiwności ludzi pogrążonych w smutki i desperacji, żeby odnaleźć swoich bliskich. Jaka jest prawda o Krzysztofie Jackowskim? Na te pytania postanowił odpowiedzieć autor książki „Jasnowidz Jackowski” Przemysław Lewicki.
Czytaj też: Zginął tragicznie. Nieznane nagranie zostanie opublikowane? Wielkie poruszenie
„Jakiego byśmy nie mieli zdania o Krzysztofie Jackowskim, pewne jest jedno, za swoją pracę zapłacił wysoką cenę. Kosztowało go to zdrowie, zszarpane nerwy i obrzydliwy hejt. Planując tę książkę, postanowiłem, że spróbuje się dowiedzieć, jak wygląda jego życie. Jakie ma przemyślenia ktoś, kto uważa, że rozmawia z duszami? Jakie targają nim emocje? Jak to wszystko przeżywa? Ciekawiło mnie również to, jak pracę jasnowidza z Człuchowa ocenia policja, co na to prawo oraz jakie jest podejście Kościoła.” – wyznał w jednym z wywiadów autor książki o Jackowskim.
Czy Krzysztof Jackowski, jasnowidz z Człuchowa i jego wizje faktycznie pomogły policji?
Autor przyznał w rozmowie z Magdą Niemirowską-Kaczyńską, że początkowo podchodził bardzo sceptycznie do spraw paranormalnych i trudno mu było uwierzyć, że ktoś może odnaleźć zaginionego tylko po przyłożeniu sobie do czoła ubrania, bądź innej rzeczy należącej do zaginionego, jednak w czasie pracy na książką jego stosunek do tego zagadnienia ulegał stopniowej przemianie.
Zobacz również: Wielki sukces Dudy w USA. To szansa dla Polski
„Na pewno praca nad tą książką dała mi bardzo dużo myślenia i muszę przyznać, że faktycznie nieco zmieniłem zdanie. Jeśli nie daj Boże zaginęła by moja bliska osoba, to poprosiłbym Krzysztofa Jackowskiego o pomoc.” – wyznał Lewicki.
Autor wypowiedział się też na temat tego, że Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski utrzymuje, że pomógł polskiej policji w rozwiązaniu ponad 700 spraw zaginięć i poszukiwań ciał.
„To spór stary jak świat. Z jednej strony mamy ponad pół tysiąca dokumentów, które potwierdzają skuteczność Krzysztofa Jackowskiego, z drugiej twarde i konsekwentne stanowisko Komendy Głównej Policji, która tego nie potwierdza. Jasnowidz z Człuchowa w rozmowie ze mną stwierdził gorzko, że nie potrzebuje medali od policji, niech sobie je sama przypina. Jak twierdzi, za niego mówią te wszystkie rozwiązane sprawy.” – dodał Przemysław Lewicki.
Źródło: Interia
Polecamy także:
Gwit zupełnie nago. Rozbierana sesja zszokowała jej fanów
Niebezpieczny gatunek komara dotarł do Europy! Jego ukąszenie może być śmiertelne