Ostatni odcinek „Tańca z Gwiazdami” przyniósł ogromne emocje. Choć program od dwóch dekad przyzwyczaił widzów do widowiskowych choreografii i zaskakujących momentów, tym razem wszystko skupiło się wokół Barbary Bursztynowicz. Widzowie nie kryli wzruszenia po jej występie, a jednocześnie — oburzenia na decyzję jurorów.
Jubileuszowa edycja „Tańca z Gwiazdami” pełna emocji
W jubileuszowej, 20. edycji show poziom rywalizacji sięga zenitu. Każdy odcinek to prawdziwe taneczne widowisko, a atmosfera na planie staje się coraz bardziej napięta w miarę zbliżania się do finału. W ostatnim epizodzie, oprócz wysokiego poziomu choreografii, na parkiecie pojawiła się także ogromna dawka emocji i szczerości.
- Czytaj także: Kupił mięso w „Biedronce” i zdębiał. Niebywałe co znalazł na mięsie. Gdy pokazał zdjęcie – sieć od razu zareagowała
Publiczność z zapartym tchem obserwowała rumbę w wykonaniu Barbary Bursztynowicz, Anety Zając i Michała Kassina. Trio zaprezentowało poruszającą historię, pełną subtelności, namiętności i kobiecej energii.
Rumba, która wzruszyła wszystkich
Już po pierwszych taktach muzyki było widać, że to będzie wyjątkowy występ. Barbara Bursztynowicz, znana z roli Elżbiety Chojnickiej w „Klanie”, pokazała niezwykłą wrażliwość i elegancję. Z kolei Aneta Zając, zwyciężczyni jednej z wcześniejszych edycji, wniosła do układu lekkość i doświadczenie. Obie aktorki doskonale współgrały z partnerem, tworząc prawdziwie teatralny obraz.
– „Jest między nami podobieństwo nie tylko fizyczne, ale też duchowe” – mówiła przed występem Barbara Bursztynowicz, komentując współpracę z Anetą Zając.
Ich taniec zakończył się owacjami na stojąco. Widzowie i część jurorów nie kryli wzruszenia.
– „Zrobiło się naprawdę gorąco. Wszyscy wiemy, że rumba jest bardzo trudnym tańcem technicznie. Energetycznie było fantastycznie” – ocenił Rafał Maserak.
Z kolei Iwona Pavlović odniosła się do słów aktorki z pierwszego odcinka programu:
– „Bardzo piękny rysunek, historia, emocje. Basiu, ty też pięknie wyglądałaś. W pierwszym odcinku mówiłaś, że jesteś niewidzialna. A dziś jesteś bardzo widzialna! Pracuj dalej, bo to piękna droga” – podkreśliła jurorka.
Mimo entuzjastycznych reakcji publiczności, para otrzymała zaledwie 23 punkty, co wywołało niemałe poruszenie.
Widzowie grzmią: „Za mało punktów!”
Jeszcze w trakcie trwania odcinka na profilu programu na Instagramie pojawiła się fala komentarzy. Fani nie kryli rozczarowania ocenami jury i stanęli w obronie Barbary Bursztynowicz.
„Piękny taniec! Czemu tak mało punktów?”
„Dziś Barbara Bursztynowicz i Aneta Zając stworzyły na parkiecie prawdziwą opowieść – pełną czułości, zaufania i kobiecej siły. Piękny, poruszający taniec, który zostaje w pamięci.”
„Bardzo lubię i cenię panią Iwonę, ale naprawdę przesadza z tymi niskimi notami. Jak na swój wiek Basia tańczy wspaniale!”
Wielu internautów apelowało wręcz do produkcji o bardziej sprawiedliwe ocenianie uczestników, podkreślając, że aktorka z odcinka na odcinek robi ogromne postępy i zasługuje na finał.
Nowe emocje i nowe twarze w jury
Ostatni odcinek przyniósł również świeży powiew w składzie jurorskim. Do oceniających dołączył Maciej Musiał, który poprowadził specjalny segment programu „Potańcówka z Maciejem Musiałem”. Jego styl oceniania był luźniejszy, pełen energii i humoru — co widzowie przyjęli z entuzjazmem.
Nie zmienia to jednak faktu, że to właśnie Barbara Bursztynowicz skradła serca publiczności i stała się jedną z najbardziej komentowanych uczestniczek sezonu.
– „Ten program daje siłę. I widać, że pani Barbara naprawdę z tej siły korzysta” – podsumował jeden z internautów.
