Marta Nawrocka, żona prezydenta Karola Nawrockiego, pojawiła się na uroczystym bankiecie zorganizowanym przez Melanię Trump w Nowym Jorku. Wydarzenie odbyło się przy okazji 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ i przyciągnęło uwagę mediów na całym świecie. Najwięcej komentarzy wzbudziła jednak stylizacja polskiej pierwszej damy.
Spotkanie w Nowym Jorku
Bankiet miał miejsce w luksusowym hotelu Lotte New York Palace. Marta Nawrocka została powitana w progu przez samą Melanię Trump i miała okazję porozmawiać z byłą pierwszą damą USA. Po wydarzeniu opublikowała w mediach społecznościowych podziękowania za zaproszenie, podkreślając, jak ważne było dla niej to spotkanie.
Stylizacja, która podzieliła opinię publiczną
Na tę wyjątkową okazję Marta Nawrocka zdecydowała się na żółty komplet – połyskującą marynarkę w szerokim kroju zestawiła z kontrastującymi dodatkami. Strój natychmiast przyciągnął uwagę fotoreporterów.
Choć część komentujących pochwaliła odwagę i oryginalność, nie zabrakło też głosów krytycznych. Eksperci od mody wskazywali, że stylizacja sprawiała wrażenie „taniości” i zaburzała proporcje sylwetki. W opinii niektórych specjalistów materiał i fason marynarki nie wpisywały się w charakter tak prestiżowego wydarzenia.
Symbol czy wpadka?
Niektórzy komentatorzy bronili wyboru Marty Nawrockiej, podkreślając, że żółty kolor symbolizuje optymizm, energię i otwartość, a sama pierwsza dama mogła celowo postawić na mocny akcent, by wyróżnić się w gronie światowych osobistości.
Jedno jest pewne – jej obecność na bankiecie nie przeszła bez echa, a dyskusja wokół kreacji pokazuje, że każdy detal wizerunkowy pierwszej damy będzie bacznie obserwowany i komentowany.
