
Polska jednoznacznie odrzuciła propozycję Białorusi dotyczącą wznowienia dialogu w sprawie bezpieczeństwa w regionie. W odpowiedzi na czerwcową notę z Mińska, w której ostrzegano przed „nową wojną w Europie”, polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych podkreśliło, że obecne działania białoruskich władz uniemożliwiają rozpoczęcie rozmów.
Agresja hybrydowa i wsparcie dla Rosji – główne powody odmowy
Jak ustalił reporter RMF FM Krzysztof Zasada, polska odpowiedź oparta jest na kilku kluczowych argumentach. Od czterech lat z terytorium Białorusi prowadzone są wobec Polski wrogie działania hybrydowe, w tym presja migracyjna na granicy.
Kolejnym powodem jest aktywne wsparcie dla rosyjskiej agresji na Ukrainę, w tym udostępnienie swojego terytorium do operacji militarnych naruszających prawo międzynarodowe, które doprowadziły do śmierci cywilów i zniszczeń infrastruktury.
Resort dyplomacji zaznaczył, że jakakolwiek współpraca wojskowa wymaga przestrzegania podstawowych zasad relacji międzynarodowych i budowania wzajemnego zaufania. – W obecnej sytuacji nie widzimy przestrzeni do podejmowania rozmów – oświadczyło MSZ.
Mińsk alarmuje o „militaryzacji” Polski
Białoruskie media państwowe w czerwcu opublikowały wypowiedź szefa Departamentu Międzynarodowej Współpracy Wojskowej Walerija Rewienki. Wskazywał on na „przyspieszoną militaryzację” Polski – wzrost wydatków na zbrojenia, zakupy broni ofensywnej oraz zwiększenie produkcji amunicji.
Szczególny niepokój Mińska budzi projekt „Tarcza Wschód”, obejmujący budowę zapór na granicy i wprowadzenie nowoczesnych systemów monitorowania przestrzeni powietrznej. Rewienko podkreślał też, że w pasie przygranicznym stacjonuje około 11 tys. żołnierzy, funkcjonariuszy Straży Granicznej i policji.
Białoruski przedstawiciel ostrzegał przed możliwym wycofaniem się Polski z Konwencji Ottawskiej i rozmieszczeniem min przeciwpiechotnych na granicy, co określił jako element „nieprzyjaznej strategii” wobec Białorusi.
„Wybór na korzyść bezpieczeństwa” według Mińska
Rewienko ujawnił, że 16 czerwca Białoruś przesłała do Warszawy propozycję rozmów o bezpieczeństwie i stabilizacji. Po miesiącu otrzymała jednak jedynie – jak określono – „formalną odpowiedź”, co Mińsk uznał za dowód braku woli dialogu.
Władze białoruskie zarzuciły Polsce „bezwarunkowe stosowanie się do poleceń” tych, którzy – w ich ocenie – dążą do wywołania nowego konfliktu w Europie. Zaapelowały o „wybór na korzyść bezpieczeństwa, pokojowego współistnienia i współpracy” oraz wyraziły gotowość do powrotu do wcześniejszych umów lub poszerzenia środków budujących przejrzystość i zaufanie.
Polska odpowiedź nie pozostawia jednak wątpliwości – w obecnym klimacie politycznym takie propozycje nie mają szans na realizację.