Właśnie nadeszły tragiczne wieści. Potrącił ludzi na pasach – kolejna osoba nie żyje
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Warszawa pogrążona jest w żałobie po tragicznym wypadku, do którego doszło 11 sierpnia na Bielanach. Kierowca toyoty wjechał w pieszych przechodzących przez przejście na zielonym świetle. Niestety, liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do dwóch.

Śmiertelne potrącenie na Marymonckiej

Do dramatu doszło przy ulicy Marymonckiej 161, w kierunku Łomianek. Cztery osoby, w tym starsza kobieta, przechodziły przez oznakowane przejście, gdy nagle wjechał w nie samochód osobowy. Na miejscu zginęła 72-letnia mieszkanka Warszawy. Trzy kolejne osoby zostały ciężko ranne i trafiły do szpitala.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Prokuratura poinformowała dziś, że jedna z rannych osób zmarła, nie odzyskawszy przytomności. Tym samym bilans ofiar tragicznego wypadku zwiększył się do dwóch.

Kierowca był trzeźwy

Za kierownicą toyoty siedział 47-letni obywatel Polski. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy, posiadał też wymagane uprawnienia do prowadzenia pojazdu. Policja i prokuratura prowadzą śledztwo, które ma ustalić, dlaczego mężczyzna wjechał w pieszych. Brane pod uwagę są różne hipotezy – od nieuwagi po zasłabnięcie.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Apele o większe bezpieczeństwo

Mieszkańcy Bielan są wstrząśnięci tragedią. W mediach społecznościowych i na lokalnych forach rośnie liczba głosów wzywających do poprawy bezpieczeństwa na przejściach w Warszawie. Wśród postulatów pojawiają się m.in. lepsze oświetlenie przejść, montaż sygnalizacji ostrzegawczej oraz zwiększenie kontroli prędkości w miejscach szczególnie uczęszczanych przez pieszych.

– To przejście było niebezpieczne od dawna, ale musiała wydarzyć się tragedia, żeby ktoś się tym zajął – komentuje jedna z mieszkanek okolicy.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Kolejne kroki w śledztwie

Śledczy zapowiadają przesłuchania świadków i analizę nagrań z monitoringu. Od ich ustaleń zależy, jakie zarzuty usłyszy kierowca. W przypadku potwierdzenia winy grozi mu nawet kara do ośmiu lat więzienia.

Tragedia z Marymonckiej po raz kolejny zwraca uwagę na problem bezpieczeństwa pieszych w Polsce. Eksperci podkreślają, że każda sekunda nieuwagi kierowcy może kosztować ludzkie życie, a skutki takich wypadków są często nieodwracalne.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});