
Krzysztof Jackowski, jeden z najczęściej komentowanych jasnowidzów w Polsce, znów przykuł uwagę opinii publicznej. W ostatnich dniach podzielił się swoimi przeczuciami dotyczącymi nadchodzącego czasu — i jak sam przyznał, wywołały one u niego… przerażenie.
„Widzę wielką anomalię”
Podczas rozmowy z „Super Expressem” Jackowski podkreślił, że choć lato jeszcze trwa, to już niedługo może nadejść coś naprawdę potężnego:
– „Widzę wielką anomalię. Jeszcze nie wiem, w którą stronę to pójdzie. Przez kilka ostatnich lat zimy były ciepłe, więc nie wiem, czy teraz będą jeszcze cieplejsze, czy wręcz przeciwnie — czekają nas potężne mrozy i śnieżyce. Ale czuję, że wydarzy się coś naprawdę wielkiego, dosłownie jak trzęsienie ziemi.”
Takiego ostrzeżenia jeszcze nie słyszeliśmy — i to nie tylko ze względu na jego treść, ale także emocjonalny wydźwięk i ton. To nie była tylko jedna z wielu przepowiedni — to był sygnał alarmowy.
„Dwa złote okresy” – i niespodziewana fala niepokoju
Jackowski zaczął jednak od spokojniejszego obrazu: zapowiedział, że jesień przyniesie dwa wyjątkowe momenty pogodowego piękna.
– „Będą dwa piękne okresy. Nie mówię o trzydziestostopniowych upałach, ale o prawdziwym, złotym lecie.”
Równocześnie jednak dodał, że żyjemy w czasach ekstremalnych wahań — i temu ma towarzyszyć nadchodząca anomalia. To ostrzeżenie, przekazane emocjonalnie i obrazowo, odbiło się szerokim echem.