Walka polityczna przesłoniła panu zdrowy rozsądek, śmieje się pan w twarz bohaterom – napisali górnicy uczestniczący w krwawo stłumionym strajku w kopalni „Wujek” w Katowicach w piątkowym liście otwartym do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.
Przewodnicząca rady miejskiej w Warszawie Ewa Dorota Malinowska-Grupińska przypomniała, że kwestia nazewnictwa ulic jest wyłączną domeną rady miejskiej, a prezydent nie podejmuje w tej sprawie żadnych decyzji. Jej zdaniem, gdyby wniosek o upamiętnienie górników z Wujka wpłynął do Rady Miasta „w normalnym trybie”, miałby duże szanse na pozytywne rozpatrzenie.
„Jest to haniebne postępowanie”
„Walka polityczna przysłoniła Panu zdrowy rozsądek. Po blisko trzech dekadach wolnej Polski, w roku stulecia odzyskania Niepodległości, w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, śmieje się Pan w twarz Bohaterom.
Jest to haniebne postępowanie, które jest nie tylko niezrozumiałe, ale również podłe” – napisali do Trzaskowskiego przewodniczący Społecznego Komitetu Pamięci Górników KWK „Wujek” w Katowicach Poległych 16.12.1981 r. Krzysztof Pluszczyk oraz przewodniczący Związku Więźniów Politycznych Okresu Stanu Wojennego Stanisław Płatek.
Stołeczni radni zdecydowali w czwartek, że nie zajmą się stanowiskiem Prawa i Sprawiedliwości ws. dekomunizacji nazw stołecznych ulic. Radni PiS domagali się pozostawienia nazw, które w ubiegłym roku swymi zarządzeniami nadał 44 warszawskim ulicom wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera.
Juncker zaatakował po pijaku kobietę! Wszystko poszło na żywo [WIDEO]
7 grudnia NSA podtrzymał wyroki Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego o uchyleniu 44 zarządzeń wojewody zmieniających nazwy ulic w Warszawie w związku z ustawą dekomunizacyjną. NSA w uzasadnieniu orzeczeń wskazał, że WSA prawidłowo uznał, iż zarządzenia wojewody o zmianach nazw ulic podjęto z naruszeniem przepisów, zaś sporządzenie opinii IPN – na której oparto te zarządzenia – było niewłaściwe.
Autorzy listu otwartego do prezydenta stolicy napisali, że w przededniu 37. rocznicy strajku i pacyfikacji kopalni „Wujek”, z przykrością przyjęli informację, że z mapy stolicy znika ulica Bohaterów z kopalni „Wujek”. „Dziewięciu Bohaterów, naszych kolegów, z którymi razem pracowaliśmy i strajkowaliśmy: Józef Czekalski, Józef Krzysztof Giza, Joachim Gnida, Ryszard Gzik, Bogusław Kopczak, Andrzej Pełka, Jan Stawisiński, Zbigniew Wilk, Zenon Zając – oddali życie, ponieważ odważyli się stanąć po stronie dobra, w obronie ludzkiej godności, wolności i solidarności” – wskazali.
Awantura w Sejmie! Morawiecki ośmieszył i upokorzył Schetynę jednym gestem [WIDEO]
„’Solidarność’ była w latach 80. nie tylko związkiem zawodowym, była również milionowym ruchem, który dał Polakom nadzieję, że w naszym kraju będzie można coś zmienić na lepsze. Nasza nadzieja, nasza namiastka wolności, zostały zdeptane 13 grudnia 1981 r. Komuniści wypowiedzieli Polakom wojnę, by zachować synekury, by ramię w ramię z Sowietami rządzić tym krajem. Wojciech Jaruzelski, Czesław Kiszczak i reszta, chcieli pozbawić nas wspominanej nadziei. W imię swoich interesów, komuniści internowali, skazywali, wsadzali do więzień, wyrzucali na emigrację, zabijali. Jakie prawo pozwala, byśmy dziś uważali ich za godnych patronowaniu ulic stolicy, która w 1944 roku pokazała jak bardzo jej mieszkańcy kochają wolność?! Przez Pańską decyzję żyjemy w schizofrenii historycznej” – dodali Płatek i Pluszczyk.
Przewodnicząca rady miejskiej odpowiada
Przewodnicząca rady miejskiej w Warszawie powiedziała PAP, że…