
W sobotę wieczorem, w Tel Awiwie demonstrowali zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy premiera Benjamina Netanjahu. Prokurator generalny Izraela zamierza postawić polityka w stan oskarżenia w sprawach dotyczących korupcji, nadużycia władzy i defraudacji. Policja nie podała szacunkowej liczby osób biorących udział w obu demonstracjach.
W sobotni wieczór w Tel Awiwie zgromadzili się zwolennicy premiera wspierający go w trudnym czasie oraz zagorzali przeciwnicy, chcący jego natychmiastowej dymisji.
Demonstracje zwolenników i przeciwników Netanjahu odnoszą się do ogłoszonej niedawno informacji dotyczącej tego, że Prokurator Generalny ma zamiar postawić izraelskiego premiera w stan oskarżenia w sprawach dotyczących korupcji, nadużycia władzy i defraudacji.
W grudniu 2018 roku izraelska policja zarekomendowała postawienie zarzutów korupcyjnych w sprawie dotyczącej giganta telekomunikacyjnego Bezeq. Netanjahu, w zamian za przychylne dla firmy i warte setki milionów dolarów zmiany w prawie, miał być pozytywnie przedstawiany w należącym do Bezeq serwisie informacyjnym Walla.
Pomimo zarzutów wobec Netanjahu kierowana przez niego partia Likud prowadzi w sondażach przedwyborczych.
Źródło: haaretz.com, Polskie Radio