Doda (Dorota Rabczewska) ma za sobą debiut filmowy jako aktorka w filmie „Pitbull. Ostatni pies” Władysława Pasikowskiego. Przed premierą wielu krytyków filmowych było zdania, że piosenkarka po prostu nie poradzi sobie w debiucie na dużym ekranie. Jak było naprawdę i czy Doda poradziła sobie z nowym życiowym zadaniem? O tym dziś postaramy się napisać.
Doda (Dorota Rabczewska) ma za sobą debiut filmowy jako aktorka w filmie „Pitbull. Ostatni pies”
Doda (Dorota Rabczewska) dla wielu kojarzy się przede wszystkim z licznymi skandalami, które od lat kocha prowokować. Jej liczne kontrowersyjne kreację do dziś siedzą zapisane głęboko w pamięci tysięcy fanów, którzy między innymi z tego powodu pokochali Rabczewską. Niestety jak to bywa w przypadku osób pokroju Dody – ma ona również spore grono wrogów, którzy niekoniecznie za nią przepadają i wierzą w jej sukces.
CZYTAJ TEŻ: Gąsiewska i Zdrójkowski biorą ślub? Fani wstrzymali oddech
Tak było choćby w przypadku występu Dody w filmie Władysława Pasikowskiego pt. „Pitbull. Ostatni Pies”. Jedną z ról odegrała w nim Doda, która wcześniej nie miała praktycznie żadnego doświadczenia w pracy na planie filmu tak wysokiej wagi. Rabczewska u Pasikowskiego wcieliła się w postać Miry Wierzbickiej i zdaniem fanów polskiego kina – dała radę.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wojewódzki ujawnił sekret! „Tak Mucha zdobyła pracę”
Przed seansem byłem jednym z tych hejterów, którzy wieszali na niej psy – teraz biję się w cycki. Nie mówię, że była to rola wybitna. Były momenty zgrzytu (m.in. za sprawą jej maniery), ale jej postać zwyczajnie w świecie mi się spodobała, a Rabczewska przekonała mnie do siebie jako aktorka. – piszę jeden z internautów.
Niestety ludzie oceniają na pałę i z sympatii i antypatii
Jakoś za Doda nie przepadam jako piosenkarka i celebrytka, ale akurat osobiście oceniłem ja na równi z innymi dobrymi aktorami, niestety inni oceniali nisko i ma tylko 6,8 – piszę Pan Arkadiusz z filmweb.
POLECAMY: