13 listopada 2015 roku w klubie Bataclan doszło do masakry, teraz wychodzą na jaw nowe fakty, które ukrywał francuski rząd. Islamscy terroryści zamordowali wtedy 89 osób podczas koncertu heavymetalowego.
“Dżihadyści odcinali genitalia mężczyznom i brutalnie okaleczali kobiety. Część zwłok zostało wypatroszonych” – zeznał śledczy.
W trakcie postępowania do mediów wyciekły zeznania jednego ze śledczych, który zeznał, że niektóre ciała zabitych były bestialsko okaleczone. Wydłubane oczy, odcięte i wsadzone w usta genitalia, pocięte okolice intymne, odcięte głowy.
Niektóre z ofiar zostały dosłownie wypatroszone. Świadczy to o tym, że osoby przed śmiercią były też torturowane.Islamiści wszystko nagrywali.
Zwyrodniałe tortury odbywały się na piętrze, podczas gdy francuska policja dokonywała szturmu na dolnej kondygnacji budynku.Relacje ludzi, którzy byli wtedy na miejscu są wstrząsające:
– Ludzie kucali i krzyczeli. Sami próbowaliśmy się ukryć. Zobaczyłem, że jestem pokryty krwią. Byliśmy przerażeni i zaczęliśmy uciekać do kawiarni, by tam się schronić. Nie wiem, czy komuś udało się jeszcze uciec – opowiadał Jêrome B., któremu ucieczka się powiodła.
Ludzie znajdujący się wewnątrz sali koncertowej wysyłali bliskim SMS-y z wiadomością, że wciąż są w budynku.
– Wciąż jestem w Bataclan – napisał na twitterze Benjamin Cazenoves. – Pierwsze piętro. Poważnie ranny. Powinni powstrzymać atak tak szybko, jak to możliwe. W środku są jeszcze żywi ludzie. A oni zabijają wszystkich. Jednego po drugim. Na pierwsze piętro, szybko! Thomas, 27 lat, był w klubie Bataclan, gdzie zginęło najwięcej ludzi:
– Koncert zaczął się w dziwny sposób, bo wokalista amerykańskiego zespołu Eagles of Death Metal włożył… nóż do wzmacniacza. Mniej więcej po pół godzinie, albo trochę więcej, usłyszeliśmy eksplozje, jakby wybuchały petardy.
Zobaczyłem dwóch zamachowców, przynajmniej jeden z nich miał kałasznikowa. Byłem z koleżanką i myśleliśmy tylko o jednym: przeczekać tę maskarę, udając, że jesteśmy zabici. Miałem głowę położoną przy nodze i starałem się nie ruszać, bo jak tylko ktoś się poruszył, było słychać strzały.
Potem się uspokoiło, więc zaczęliśmy zbliżać się do wyjścia. Wszędzie było pełno krwi i wielu zabitych.
A jak już się stamtąd wydostaliśmy, zaczęliśmy biec, jak najszybciej i jak najdalej.
Potwierdzono, że rząd francuski skrzętnie ukrywał te bestialskie fakty zarówno przed mediami jak i rodzinami ofiar masakry.
Niektóre ciała, były tak okaleczone, że ich rekonstrukcja okazała się niemożliwa.