Ronald Bernard, holenderski bankier przedstawia w jaki sposób funkcjonuje struktura rządu światowego, nietykalnego, ustanowionego na mocy międzynarodowych umów, mającego immunitet dyplomatyczny oraz status eksterytorialny z siedzibą w Bazylei i London City.
Były bankier szczegółowo opisuje w jaki sposób szczyt piramidy kontroluje cały świat poprzez system bankowy, korporacje i rządy.
Na szczycie piramidy znajduje się 8,5 tysiąca osób, które mają wpływ na resztę populacji świata.
*Aby oddać prawdziwą moc przesłania, w artykule wykorzystano cytaty pochodzące z wywiadów z udziałem Ronalda Bernarda.
Kim jest Ronald Bernard?
Ronald Bernard wychowywał się w rodzinie, w której ojcu było daleko do wzorca kochającego tatusia.
To właśnie w dzieciństwie, aby przetrwać wszelkie nadużycia, nauczył się tłumić swoje emocje i „nie gryźć się” z sumieniem.
Jako dorosły człowiek został przedsiębiorcą.
Przez 30 lat pracował w różnych branżach, ale to w sektorze finansowym zrobił największą karierę.
Był dobrze znany w wielu krajach Unii Europejskiej.
Do świata finansjery wprowadził go pewien mentor, który na samym początku poinstruował go, że koniecznym warunkiem osiągnięcia sukcesu w świecie finansów jest „zamrożenie” i wyciszenie swojego sumienia.
Bernard zdobył największy sukces finansowy jako pomocnik tzw. dużych graczy, w tym banków, rządów, międzynarodowych korporacji, tajnych służb i grup terrorystycznych, którym pomagał w unikaniu podatków, wymianie walut, handlu depozytami i praniu brudnych pieniędzy.
Ta działalność pozwoliła mu wejść w świat najwyższego 1% piramidy globalnej elity finansowej.
Na szczycie piramidy
W tym unikalnym 1% szczytu piramidy finansowej znajduje się najwyższa elita – grupa składająca się z 8000 – 8500 ludzi, którzy jak twierdził Ronald Bernard, traktują Lucyfera jako swojego Boga.
Dokładnie mówiąc, większość z ludzi podążała za mało popularną religią.
Ci ludzie, większość z nich była lucyferianami.
Możesz powiedzieć, że religia jest bajką, Bóg nie istnieje, nic z tego nie jest prawdą.
Cóż, dla tych ludzi to jest prawda i rzeczywistość, i służyli czemuś niematerialnemu, co nazwali Lucyferem.
Zwykli ludzie są zaś ich owieczkami, które wykorzystują w swych działaniach.
Ta elita sprawnie manipuluje mediami, aby ukryć niewygodne fakty o tym, jak naprawdę działa świat.
Bernard stał się częścią tego ekskluzywnego top 1% i został zaproszony do satanistycznego kościoła elity, gdzie był m.in. świadkiem seksualnej rozwiązłości, handlu narkotykami, ale i wyniszczającego, prowadzącego niekiedy do odebrania sobie życia sposobu działania wyznawców szatana.
Poszedłem więc do miejsc zwanych kościołami szatana.
Odwiedziłem te miejsca, a oni odprawiali tam swoją mszę z nagimi kobietami, alkoholem i innymi rzeczami. To mnie zadziwiało.
Nie wierzyłem w żadne z tych rzeczy i byłem daleki od przekonania, że wszystko to było na serio.
Moim zdaniem ciemność i zło są w obrębie samych ludzi. Wtedy jeszcze nie łączyłem tych spraw.
Dlatego bywałem gościem w tych kręgach i bardzo mnie to bawiło, cały ten widok nagich kobiet i innych rzeczy.
Było to dobre życie.
Ale w pewnym momencie nastąpił przełom.
Kiedy Bernard został poproszony o udział w satanistycznych rytuałach, gdzie w ofierze składano krew dzieci, zaczął się buntować.
Trenowałem, by zostać psychopatą i nie udało mi się. […] to był punkt krytyczny.
Dzieci.
Odmówił wykonania zadań, chciał opuścić to miejsce, ale został uwięziony.
Był fizycznie torturowany, aby uniemożliwić mu przeżycie i ujawnienie nazw firm, grup i osób, które stoją za całym złem tego świata.
Ostatecznie trafił do szpitala na oddział intensywnej opieki medycznej, gdzie przeżył śmierć kliniczną.
To wydarzenie przekonało go, że nie jest tylko ciałem, ale ma również duszę.
Mężczyzna potrzebował całego roku, aby dojść do siebie i zacząć ujawniać prawdę o mrocznej stronie światowej finansjery…
Prawdziwy system finansowy
Jak działa ta elita złożona z ok. 8500 osób?
Otóż z wywiadów z kwietnia 2017 roku z udziałem Ronalda Bernarda dowiadujemy się, że wykorzystują oni system finansowy, który dysponuje bankami i pieniędzmi, z których my, zwykli obywatele korzystamy na co dzień.
Ich działalność przypomina finansową piramidę – na szczycie jest 8000-8500 ludzi, a tuż pod nimi BIS – Bank Rozrachunków Finansowych – instytucja stworzona w 1930 roku w Holandii, a działająca w Szwajcarii.
BIS niejako zarządza bankami i systemami finansowymi na podstawie poleceń elity w Bazylei. Oni z kolei przekazują te polecenia niższym poziomom systemu celem ich wykonania.
[…] każdy bank centralny należy do prywatnego „klubu BIS”. […] są nietykalni, mają immunitet i nikt na świecie nie może ich kontrolować.
Mają też władzę nad policją […] są bytem funkcjonującym poza jakimkolwiek prawem.
Dalsza część finansowej piramidy to IMF, czyli Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz Bank Światowy, których podstawowym działaniem jest rzekoma pomoc państwom w potrzebie.
W rzeczywistości ich działalność skupia się na tworzeniu w tych państwach takiego długu, którego nigdy nie będą w stanie spłacić.
Tak jest np. z bardzo bogatą w surowce Afryką. Dzięki swoim znajomościom wielkie koncerny mogą wydzierać państwom to, co wartościowe przez ściąganie opłat w naturze – w tym przypadku surowców – na poczet długu, którego nigdy nie będą w stanie spłacić.
Kolejną warstwą finansowej piramidy są niezależne od struktur państwowych Banki Centralne jak np. amerykański F.E.D.
Odrębne, samodzielne byty w tej piramidzie stanowią Bank Watykanu i Londyńskie City.
Londyńskie City jest jednym z największych filarów systemu finansowego, które np. codziennie manipulując ceną złota.
Dalej kolejno znajdują się zwykłe banki oraz giełdy, korporacje, rządy i na szarym końcu zwykli obywatele.
Wszystkim z góry steruje BIS.
Tworzenie pieniędzy
Zdaniem Ronalda Bernarda wszystkie te organizacje działają za naszym przyzwoleniem, ponieważ stosują mechanizm, który my uznaliśmy za normę, czyli stopy procentowe.
Pieniądz jest tworzony na podstawie umowy opartej na długu.
Weźmy na przykład taką sytuację – idziesz do banku, prosisz o pożyczkę lub kredyt, składasz podpis.
Kiedy to robisz, bank tworzy po twojej stronie, na twoim koncie dług i tworzy też taki dług po drugiej stronie – przechodzi on na to, co chcesz kupić – dom, samochód, wycieczkę itd.
W tej chwili dług w całości należy do ciebie, tak więc z niczego, cyfrowo, w ten oto sposób tworzy się pieniądze.
Na całym świecie pieniądze tworzone są właśnie z wykorzystaniem długu.
Do tego dochodzą tzw. koszty użytkowania, czyli stopy procentowe.
[…] to 5% rocznie nie powstało w wyniku kontraktu opartego na długu, dlatego muszą ściągnąć wysokość oprocentowania z innej umowy.
Prowadzi to do globalnego niedoboru, który rodzi rywalizację na całym świecie.
To właśnie jest rzeczywista przyczyna wszystkich światowych nieszczęść, które doświadczamy my – jako jednostki i społeczeństwo.
To 5% cały czas przepływa powoli z dołu finansowej piramidy ku górze. Po 10 latach jest to już 50%, a po upływie 20 lat – 100%.
Radą na narastający niedobór jest zadłużanie ludzi, rządu, firm itd., czyli tworzenie długu na długu, aby załatać dziury, które sami narobili, zabierając te 5%.
I tak właśnie tworzy się pieniądz, a dług publiczny (ale i osobisty każdego obywatela) rośnie i rośnie, i będzie rósł bez końca.
Obywatel pod kontrolą
Ostatnie powiązania piramidy dotyczą zasad, praw, armii, policji, urzędów skarbowych i innych.
To właśnie one dbają o to, aby dolna warstwa zawsze pozostawała na swoim miejscu i nigdy nie przebiła się na szczyt do tych kilku milionów najbogatszych.
Jeżeli ludzie nie zorientują się, jak działa ten system, jak są oszukiwani, okradani, jak zabierane są im prawdziwe wartości po to, by wzbogacić najbogatszych, jeżeli ludzie tego nie widzą i żyją w nieświadomości – to nic się nie zmieni.
Obywatel jest oszukiwany, manipuluje się prawdą.
Przykładowo wzrost cen gazu nie jest związany ze wzrostem jego kosztów, jak nas informują media.
Wzrost jego cen informuje, że pensja zwykłego obywatela jest po prostu mniej warta.
Cała inflacja, o której tak głośno związana jest deprecjonowaniem waluty i pomniejszeniem naszej siły nabywczej.
To właśnie dlatego teraz dwie pracujące na pełny etat osoby z trudem utrzymują czteroosobową rodzinę, podczas gdy w przeszłości mogła tego spokojnie dokonać jedna osoba z dobrą pracą.
Inflacja to zwykła kradzież, która zabiera nam rzeczywistą wartość.
Mechanizmy finansowe
Światowe, elitarne finansjery wykorzystują pieniądze i system finansowy do zabrania nam tego, co ma prawdziwą wartość.
A dokonują tego za pomocą banków, wprowadzając nas w niewolniczy wyścig szczurów, byśmy pragnęli i ciągle chcieli więcej i więcej.
Byśmy ze sobą rywalizowali i by ciągle było nam wszystkiego za mało.
Kluczem są tutaj odsetki. Ekonomiści informują, że aż 80% ludności płaci je przez całe swoje życie, 10% płaci je i na nich zarabia, a ostatnie 10% tylko na nich zarabia.
[…] miliardy z podatków płaconych przez obywateli idą do prywatnych banków i znów wszystko działa na zasadzie robienia pieniędzy z niczego, czyli z dłużnych umów.
[…] święte księgi uznają odsetki za wielki grzech i to dziś w niektórych krajach, np. w islamskich bankach są one zabronione. Co nie zmienia faktu, że stworzono tam nowe modele wyliczeń, które tak naprawdę są ukrytą formą naliczania odsetek.
Rządy nie dbają o nasze interesy, one służą systemowi politycznemu.
Podczas wyborów partie na swój sposób mają przekonać nas, o tym jak to pomyślnie nam się wiedzie, że sytuacja w kraju się poprawia, przybywa miejsc pracy, rosną pensje, powstają nowe inwestycje itd.
Po wyborach wszystko mija, a my znów z każdym kolejnym nowym rządem słyszymy, że wcale nie jest tak dobrze i trzeba zacisnąć pasa.
A w tym wszystkim mają poparcie mediów, które zawsze za odpowiednią kwotę przekażą to, co partia im poleci.
Gdy kraj w kryzysie…
ESM, czyli Europejski Mechanizm Stabilności to kolejna prywatna instytucja, którą chroni wielki immunitet prawny, jest organem nieodwołalnym i bezwarunkowym.
Nietykalni są również pracownicy tej instytucji.
Ogółem jej zadaniem jest ratowanie krajów europejskich w czasie kryzysu.
Polega to na tym, że ESM może żądać od danego rządu wypłaty miliardów euro w terminie 7 dni.
W rzeczywistości organizacja ta zamiast krajów ratuje banki, wysyłając jedynie nieznaczny procent na prawdziwą pomoc.
Oczywiście wszystko robione jest po to, żeby nic się nie poprawiło, żeby zwykłemu obywatelowi żyło się gorzej, a bogaczowi jeszcze lepiej.
Zaplanowane mechanizmy finansowe
Jednym z tradycyjnych przykładów z góry zaplanowanych finansowych mechanizmów są akcje szczepień.
Ronald Bernard w wywiadzie opowiadał o pewnej takiej akcji w Holandii (ale na tym przykładzie można się przekonać, że Holandia nie jest odosobniona w takiej działalności rządu).
Po tym, jak wszyscy zaszczepili się na świńską lub ptasią grypę, okazało się, że szczepionek zamówiono za dużo i trzeba było je odpowiednio zutylizować, a to wiązało się z dużymi kosztami.
Dlatego też minister zdrowia przyczynił się do rozpropagowania informacji o epidemii, której nie było.
Po każdej epidemii ceny akcji firm farmaceutycznych idą w górę, a korporacje zbierają miliardy dodatkowych zysków.
Niestety, ale prawda o finansowym świecie, w którym żyjemy, jest brutalna.
Banki są ogniwem pomiędzy rządami państw, międzynarodowymi korporacjami, agencjami wywiadu i organizacjami terrorystycznymi.
Agencje wywiadu, zamiast pomagać obywatelom i ich chronić, handlują narkotykami, bronią i ludźmi. Celowo pomagają tworzyć konflikty i siać spustoszenie. Nie zatrzymają się przed niczym, aby osiągnąć swój cel.
Pamiętajmy, że światowa finansjera to:
[…] siła niszcząca, która nienawidzi stworzenia, nienawidzi życia.
Zrobi wszystko, aby całkowicie nas zniszczyć, a sposobem na to jest podział ludzkości.
Dzielić i rządzić na lepszy i gorszych, na biedny i bogaty – to jest ich cel, to jest ich prawda.
Wywiad z Ronaldem Bernardem część 1 i 2 (z lektorem)