Kinga Rusin od jakiegoś czasu jest znowu na językach wszystkich ze względu na to jak potoczyło się jej życie, czyżby była gwiazdka TVN miała kłopoty osobiste? Jej wieloletni partner, adwokat Marek już dawno nie był widziany u jej boku, a to rodzi wiele pytań. co się stało i dlaczego to tajemnica?
Czytaj też: Będzie dużo gorzej. Wstrząsająca przepowiednia Jackowskiego. Już w maju…
Życie nie oszczędzało prezenterki TVN. Jej fani doskonale wiedzą jak wyglądała sprawa przed laty, gdy dziennikarz Tomasz Lis zostawił ją z dwójką małych dzieci aby związać się ze swoją koleżanką, dziś już żoną Hanną Lis.
Młoda Rusin nie poddała się i postanowiła o siebie zawalczyć. Wszyscy mogli obserwować to jak zmienia się wewnętrznie i zewnętrznie. Wizyty na siłowni, porady stylistów i kariera w telewizji zmieniły kobietę nie do poznania.
Kinga Rusin ma poważne kłopoty osobiste?
Jej fani życzyli jej odnalezienia prawdziwej miłości, co stało się jakiś czas później gdy na jej drodze stanął Marek. Ostatnio para obchodziła 10-lecie związku, jednak fani są zaniepokojeni tym, że nie widać ukochanego u boku kobiety. Czyżby Kinga Rusin miała kłopoty osobiste?
Zobacz również: To koniec Grzegorza Markowskiego? Jego menedżerka przerwała milczenie
Obecnie po pracy w telewizji kobieta postanowiła zająć się firmą produkującą kosmetyki, zarządza nią siedząc na Malediwach ale… Marka przy niej nie widać.
To rodzi wiele pytań. Tym bardziej, że na zdjęcia jakie od czasu do czasu Kinga Rusin udostępnia w sieci jest sama i zaczęła wypowiadać się w liczbie pojedynczej, zupełnie jakby Marek wrócił do Warszawy bez niej.
„Mój program, od zawsze: być sterem, okrętem i mieć wiatr w żaglu…” – napisała jakiś czas temu na swoim profilu, podkreślając swoją samodzielność.
Czy to oznacza koniec sielanki?
Źródło: instagram
Polecamy również:
Pracownicy przerwali milczenie. Ujawnili prawdę o Jaworowicz
TVP naprawdę to puściła. Oto co poradzili na choroby… Widzowie w szoku
Tragedia w TVP. Śmierć w „Pytaniu na Śniadanie”. To wstrząs dla wszystkich
Przywileje dla zaszczepionych? Premier mówi wprost
Czeka nas kataklizm? Pod lodami Arktyki kryje się potężne niebezpieczeństwo