Wyszło na jaw, że znany reporter „Der Spiegla” Claas Relotius przez lata zmyślał historie lub je plagiatował. Sprawa wyszła na jaw w wyniku wewnętrznego śledztwa przeprowadzonego w gazecie. Claas Relotius przyznał się do winy i opuścił redakcję.
– Skandal w „Der Spiegel”: jeden z najbardziej popularnych reporterów Claas Relotius przez lata plagiatował, zmyślał historie i bohaterów, przekręcał fakty. Jego kłamstwa wykrył inny dziennikarz hamburskiego tygodnika Juan Moreno – napisał na Twitterze Grzegorz Szymanowski.
Sfabrykowane przez 33-letniego obecnie Relotiusa artykuły dotyczą m.in. bezpodstawnie zatrzymanego więźnia Guantanamo, dzieci porwanych przez Państwo Islamskie czy kobiety, która była świadkiem egzekucji w USA.
Tygodnik zapowiedział powołanie komisji ekspertów, własnych i z zewnątrz, mającej zająć się sprawą fałszerstw Relotiusa. Mówi się że prócz konsekwencji jakie będą wyciągane wewnątrz pisma dla którego pisał, cała sprawa może go słono kosztować.
W każdym razie pracy w zawodzie już na pewno nie znajdzie.
Czekamy na rozliczenie fałszerzy od „Wafel SS”!