Wypowiedzi celebrytów od dawna wzbudzają spore kontrowersje w społeczeństwie. Niestety coraz częściej wypowiadają się oni z dość sporą dawką pogardy na tematy związane z naszym państwem oraz społeczeństwem.
Jakiś czas temu Maciej Stuhr wywołał niemałe kontrowersje żartując na gali Victorów z katastrofy smoleńskiej. Dziś w jego ślady poszedł jego ojciec, który w mało przychylnych słowach ocenił polską wieś.
Aktor znany przede wszystkim z takich produkcji jak „Killer”, „Seksmisja” czy „Kingsajz” w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” postanowił w mocnych słowach powiedzieć, co sądzić o polskiej wsi.
– Mieszkam na wsi, obserwuję ludzi od 30 lat. To się tliło i nagle doszło do głosu […] Mówię o takim zaprzaństwie, o narodzie gnuśnym, nacjonalistycznym i antysemickim. O lenistwie, brudzie, wewnętrznym niechlujstwie – stwierdził Jerzy Stuhr.
Aktor w następujący sposób argumentował swoje stanowisko:
– Mówię – no wreszcie. Ale firma wykonawcza pokazała mi listy, jakie dostała od ludzi. „Nie będą Żydy po mojej ziemi orać”, pisali – opowiada.