Eliksiry młodości, życie wieczne (na ziemi), chorobliwa ucieczka przed starością i śmiercią towarzyszy ludzkości od zarania dziejów. Fascynacja zapanowaniem nad tym co wydaje się być nieuchronne popycha naukowców do coraz śmielszych eksperymentów.
Czyżby nadszedł właśnie ten dzień w historii świata, od którego zacznie się nowa era wskrzeszania zmarłych?
Eksperyment zostanie przeprowadzony w prywatnym chińskim laboratorium Yinfeng Biological Group w Jinan. To pierwsza próba na świecie mająca na celu w sensie dosłownym ożywienie wcześniej zmarłego człowieka.
Swoje ciało do eksperymentu oddała 49-letnia Chinka, Zhan Wenlian, która zakończyła swoje życie przez chorobę nowotworową.
Chińscy naukowcy są przekonani, że próba wskrzeszenia zakończy się powodzeniem. Przygotowania do ostatecznego przeprowadzenia eksperymentu trwają już długo. Oczywiście wcześniej w historii ludzkości podejmowano już podobne badania, ale jak twierdzą naukowcy – żadne nie miało aż tak wielkich szans powodzenia.
Sprawę komentuje CNN. Podało, że cała procedura polega na pierwotnym zamrożeniu ciała (w kilku etapach), a następnie powolnemu ożywianiu.
Na czym polega procedura?
Najpierw zanurza się ciało w naczyniu, w wodzie z lodem, tak aby schłodzić – nie zamrozić. Następnym krokiem jest całkowite wypompowanie krwi ze zwłok i zastąpienie jej specjalnym płynem. W ostatniej fazie, zmarłego umieszcza się w ciekłym azocie. W takiej formie ciało czeka “w kolejce” do ożywienia.
Naukowcy, którzy mają przeprowadzić ten kontrowersyjny eksperyment są zdania, że próba ożywienia 49-letniej Chinki będzie możliwa. Brak natomiast jakichkolwiek danych na temat chociażby aktywności mózgu i oczywiście śmierci mózgowej. Nie opisano również o jakim ożywieniu mowa – tylko cielesnym, czy chodzi tu o przywrócenie absolutnie wszystkich funkcji życiowych.
Czas pokaże. Chinka dobrowolnie oddała swoje ciało do badań.