Wicepremier Piotr Gliński zaliczył sporą wpadkę. Minister kultury i dziedzictwa narodowego jest najwyraźniej tak zajęty, że nie zauważył, iż strona, którą firmuje swym nazwiskiem i reklamuje za pośrednictwem mediów społecznościowych, nie należy już do niego. Teraz możemy na niej znaleźć filmy nagrywane przez internautów na polskich drogach.
– Wiceprezes Rady Ministrów, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Przewodniczący Komitetu ds. Pożytku Publicznego, poseł PiS z Łodzi. Profil oficjalny – czytamy na twitterowym profilu Piotra Glińskiego. Jeszcze niedawno pod tą krótką notką znajdował się link do strony internetowej. Został on usunięty, gdy dziennikarz RMF FM uświadomił Glińskiego, że przekierowuje on do strony, na której internauci umieszczają swe drogowe filmiki.
– Kiedy po raz ostatni był pan na swojej stronie internetowej piotrglinski.org? – pytał Robert Mazurek. – Pewnie dawno – odpowiedział Gliński na co usłyszał: „to prawda, chyba dość dawno, chyba że pan teraz zajmuje się tablicami informacyjnymi, bo ktoś panu zajumał stronę”.
Gliński zareagował szybko, ale nie do końca sprawnie. Choć adres został usunięty ze stopki, to pozostaje on widoczny na zdjęciu będącym tłem profilu. Możliwe, że pozostanie w tym miejscu, aż do kolejnego wywiadu, podczas którego ktoś zwróci na to wicepremierowi uwagę.