Ostatnie przygotowania do Wszystkich Świętych mogą skończyć się mandatem, a nawet wizytą strażnika miejskiego lub leśnika. Choć to czas zadumy i pamięci o zmarłych, wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że niektóre tradycyjne działania – jak robienie stroików z leśnych gałązek – są niezgodne z prawem.
Wszystkich Świętych zbliża się wielkimi krokami
Koniec października w Polsce to czas refleksji i przygotowań do dwóch wyjątkowych dni: 1 i 2 listopada. Pierwszy z nich to Uroczystość Wszystkich Świętych – dzień wolny od pracy i święto nakazane, w którym wierni uczestniczą we Mszy Świętej, oddając hołd tym, którzy osiągnęli zbawienie. Choć pierwotnie obchodzono je w maju, papież Grzegorz III przeniósł je na jesień już w VIII wieku.
Dzień później przypada Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych, czyli Zaduszki – czas modlitwy za dusze czyśćcowe. To dzień roboczy, ale równie ważny duchowo. W polskiej tradycji oba święta łączą się nierozerwalnie z jednym symbolem – odwiedzaniem grobów bliskich. Wtedy cmentarze w całym kraju rozświetlają się tysiącami zniczy, a rodziny tłumnie ruszają porządkować miejsca spoczynku swoich bliskich.
Polska tradycja Wszystkich Świętych
Każdy, kto choć raz odwiedził cmentarz 1 listopada, wie, że to coś więcej niż zwykłe święto. To widowisko światła, zapachu chryzantem i wspomnień. Polacy traktują te dni z wyjątkowym szacunkiem – to czas porządkowania grobów, układania stroików i zapalania zniczy.
Zapalanie światełek na grobach ma swoje korzenie zarówno w wierzeniach pogańskich, jak i chrześcijańskich – symbolizuje wieczne życie i światło, które rozprasza mrok śmierci. Z kolei chryzantemy, które królują w tym czasie na cmentarzach, symbolizują pamięć i długowieczność.
W ostatnich latach coraz więcej osób decyduje się na ekologiczne stroiki – z szyszek, mchu czy naturalnych elementów. Mimo zmian w estetyce, sens pozostaje ten sam: okazanie miłości, wdzięczności i troski wobec tych, którzy odeszli.
Mandat za stroik? Tak, to możliwe
Choć wydaje się to absurdalne, urwanie kilku gałązek w lesie na stroik może skończyć się mandatem. Leśnicy przypominają co roku, że mchy, igliwie i szyszki są własnością Skarbu Państwa. Ich samodzielne pozyskiwanie to w świetle prawa kradzież.
Statystyki mówią same za siebie – podczas około 4000 kontroli rocznie leśnicy wystawiają blisko 500 mandatów, a kary sięgają nawet 500 złotych, a w przypadku sprawy sądowej – nawet pięciu tysięcy złotych.
Dlatego eksperci apelują, by wszystkie elementy stroików kupować z legalnych źródeł. Sklepy i targowiska oferują produkty z udokumentowanego pochodzenia, a dla osób prywatnych nie ma możliwości legalnego pozyskania ich z lasu bez odpowiedniego zezwolenia.
Znicze też mogą być problemem
Ministerstwo Klimatu przypomina, że także zużyte znicze, zwłaszcza elektryczne lub solarne, nie mogą być wyrzucane byle gdzie. To elektroodpady, które należy oddać do specjalnych punktów zbiórki lub pojemników na odpady elektroniczne.
Choć to drobny szczegół, jego zlekceważenie może mieć poważne skutki dla środowiska. Znicz, który miał upamiętnić zmarłego, nie powinien stać się źródłem toksycznych odpadów.
Szacunek i rozsądek na pierwszym miejscu
Wszystkich Świętych to czas pamięci, nie mandatów. Warto więc przygotować się wcześniej, kupić stroiki i znicze z legalnych źródeł oraz zadbać o porządek po wizycie na cmentarzu. Dzięki temu oddamy hołd zmarłym z takim samym szacunkiem, z jakim chcielibyśmy, by kiedyś ktoś uczcił nas.
