Wśród tysięcy dokumentów ujawnionych przez amerykański Kongres znalazł się nieznany dotąd e-mail Jeffreya Epsteina, w którym miliarder odnosi się do polskiej polityki i katastrofy smoleńskiej. W wiadomości z 2014 roku ostro skrytykował teorie spiskowe, które jego zdaniem „hańbią pamięć ofiar” i utrudniają Polakom przepracowanie tragedii.
Epstein o Smoleńsku: „Nie ma żadnych dowodów na udział Rosji”
W e-mailu, który trafił do zbioru ponad 20 tysięcy dokumentów z archiwum komisji ds. nadzoru Izby Reprezentantów, Epstein napisał, że zarzuty wobec Rosji i Donalda Tuska są „całkowicie bezpodstawne”.
- Zobacz również: Do finału „TzG” zostały godziny, a tu taki komunikat. Jedna para ma poważny problem – wielkie zamieszanie za kulisami
– „Te teorie spiskowe są aberracją i zniewagą dla pamięci ofiar katastrofy, w tym samego nieżyjącego już prezydenta. Jako Polak, który zna polską politykę i gospodarkę, jestem głęboko rozczarowany liczbą osób, które lgną do takich narracji. Naukowcy i profesjonaliści, którzy je propagują, powinni się wstydzić” – napisał Epstein.
Finansista twierdził, że Rosja nie miałaby żadnych korzyści z doprowadzenia do tragedii, a konsekwencje takiego działania byłyby katastrofalne – zarówno politycznie, jak i międzynarodowo.
– „Kaczyński był jednym z najsilniejszych sojuszników USA wśród europejskich przywódców. Nawet Rosja nie ryzykowałaby całkowitego zerwania relacji z Waszyngtonem, zabijając bliskiego partnera Stanów Zjednoczonych” – pisał.
Dodał też, że przypisywanie winy Tuskowi jest równie absurdalne, bo „nie miałby z tego żadnych politycznych zysków”.
Porównanie do teorii o Baracku Obamie
Epstein porównał polskie teorie smoleńskie do amerykańskich teorii spiskowych, które kwestionowały obywatelstwo Baracka Obamy. Jak stwierdził, w obu przypadkach chodzi o „emocjonalne, irracjonalne konstrukcje”, które rozbijają społeczeństwo i odciągają uwagę od faktów.
– „Tego typu bezpodstawne narracje szkodzą społeczeństwu i uniemożliwiają godne upamiętnienie ofiar” – podkreślał.
Epstein przyznaje się do polskich korzeni
Zaskakujący fragment e-maila dotyczył samego pochodzenia miliardera. Epstein po raz pierwszy określił się jako Polak. Z danych genealogicznych wynika, że jego dziadkowie pochodzili z terenów dzisiejszej Polski, Litwy i Białorusi, a dziadek ze strony ojca urodził się w Białymstoku.
Nie wiadomo, w jakim kontekście powstała wiadomość, ani kim była jej adresatka. W opublikowanych dokumentach brakuje dalszej części korespondencji, a tożsamość kobiety, do której pisał, nie została ujawniona.
