Uwaga! Wałęsa wprowadza cenzurę! Za użycie tych słów w sieci spotka Cię kara

Były prezydent Lech Wałęsa wytacza walkę osobom, które mają go rzekomo obrażać w internecie. Jego najbliższy współpracownik Mirosław Szczerba dysponuje podobno nawet sztabem internautów, którzy „wychwytują” internetowych „śmieszków”. Sam Szczerba na początku roku informował, jakie słowa są zabronione. Przypominamy ku przestrodze!

Współpracownik Lecha Wałęsy Mirosław Szczerba z początkiem 2019 roku zapowiadał nowe porządki w internecie. Krótko mówiąc, zero tolerancji dla osób nabijających się z Lecha Wałęsy. Kto napisze w sieci „Bolek” albo „OTUA”, może spodziewać się bardzo przykrych konsekwencji…

Okazuje się, że Wałęsa do wychwytywania osób, które tak drastycznie łamią prawo i mają czelność pisać obraźliwy – jego zdaniem – ciąg znaków „OTUA”, ma cały sztab ludzi. Dowodzi nim niestrudzony Mirosław Szczerba.

Nawet jeżeli ktoś zdecyduje się na uderzenie „z tajniaka” i napisze „Bolek”, a później wyciszy Szczerbę czy schowa się za prywatnym profilem – nic to nie pomoże. I tak zostanie złapany! Tak przynajmniej mówi dowódca akcji przeciwko OTUA-śmieszkom. Dziś poinformował na Twitterze, że pracuje nad tym cały sztab ludzi, ale ze zrozumiałych względów, nie może powiedzieć, kto dokładnie.