Zapowiedź wizyty Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Tramwajach Warszawskich mocno zdenerwowała prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Na tyle mocno, że postanowił swoje żale wylać w internetowym wpisie. Na Twitterze popisywał się „ciekawymi” określeniami, podczas gdy radni mieli do niego sporo pytań. Tyle, że ważniejszy był internet!
Kiedy warszawski ratusz ogłosił, że tramwaje dla stolicy przygotuje koreańska firma, a nie rodzima bydgoska Pesa, pojawiło się sporo wątpliwości dotyczących przetargu. Tym bardziej, że firma Hyundai nie specjalizuje się w produkcji tramwajów.
Wątpliwości były na tyle duże, że przetargiem w sprawie Tramwajów Warszawskich zainteresowało się Centralne Biuro Antykorupcyjne. Zapowiedziano, że przeprowadzona zostanie kontrola.
Zapowiedź wizyty CBA w Tramwajach Warszawskich rozsierdziła Rafała Trzaskowskiego. Prezydent stolicy, przez wiele lat powiązany z Platformą Obywatelską, wyraźnie się zdenerwował, co widać po jego wpisie. Padły słowa o „Jedynym Słusznym Prezesie” i „Jedynej Słusznej Partii”. Oj, ktoś tu nie wytrzymał ciśnienia!
Gdy Jedyny Słuszny Prezes na taśmach niemal wprost zaprzecza treści swojego oświadczenia majątkowego, CBA nie widzi problemu.
Gdy politycy Jedynej Słusznej Partii nie pojmują, czemu przetarg przegrała firma, która przekroczyła kosztorys o PÓŁ MILIARDA ZŁOTYCH, CBA rusza do akcji. https://t.co/GQqWnEKO8f— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) February 21, 2019
Przy okazji tego nerwowego wpisu wyszedł na jaw jeszcze jeden ciekawy fakt. Okazuje się, że Trzaskowski znalazł czas na siedzenie w internecie, ale już na obecność na sesji rady miasta – niekoniecznie.
Panie Prezydencie dlaczego nie ma Pana na sesji Rady Miasta? Proszę się zająć swoimi obowiązkami zamiast tweetować.
— Katarzyna Kostyra (@kasia_kostyra) February 21, 2019