Wielka Brytania od kilku dni żyje procesem aktora. 46-letni Harvey Stephens stanął przed sądem. Został oskarżony o brutalne pobicie do jakiego miało dojść jeszcze w roku 2016. Świadkowie zdarzenia mówią zgodnie, że sprawca zachowywał się tak “jakby w niego wstąpił diabeł”.
Do zdarzenia doszło 21 sierpnia 2016 roku w Westerham w hrabstwie Kent. Jak zeznali naoczni świadkowie, gwiazdor „Omenu” wysiadł ze swojego Audi RS6 i wdał się w awanturę z dwójką rowerzystów, którzy mieli zajechać mu drogę. Potyczka słowna szybko zamieniła się w bójkę. Aktor ciężko pobił rowerzystów.
– W całym swoim życiu nigdy nie widziałem takiego napadu furii – zeznał jeden z poszkodowanych.
Sędzia Martin Joy nie miał wątpliwości co do winy Stephensa, który do końca twierdził, że to on padł ofiarą napotkanych mężczyzn. Były aktor został skazany na 12 miesięcy pozbawienia wolności w zawiedzeniu na dwa lata oraz 150 godzin prac społecznych. Stephens został zobowiązany również do pokrycia kosztów leczenia stomatologicznego ofiar pobicia.
Wyrok skazujący zapadł…w piątek trzynastego. Harvey Stephens po raz kolejny “zyskał” rozgłos w prasie, choć wątpliwym jest aby własnie o taką “reklamę” chodziło 46-latkowi.
https://www.youtube.com/watch?v=X6x0yX4HrJQ&t