Coś niepokojącego dzieje się nad Polską. Naukowcy alarmują

Podpisany w 1987 roku protokół montrealski doprowadził do wyeliminowania z użycia substancji zubożających warstwę ozonową. Dziura ozonowa nad Antarktydą zaczęła zanikać, ale problem, wywołany stosowaniem przez lata freonów, nie zniknął. Jak odkryli naukowcy, choć dziura zmniejsza się, to jednocześnie w wielu miejscach powłoka ozonowa staje się coraz cieńsza.

 

– Choć po wprowadzeniu zakazu używania freonów stężenie ozonu na wysokości ponad 30 km znacznie wzrosło, to ciągle ubywa ozonu w dolnej części stratosfery (sięgającej wysokości 24 km) rozciągającej się w pasie od 60 st. szerokości geograficznej południowej do 60 st. szerokości geograficznej północnej (ten obszar obejmuje m.in. Polskę) – informuje Gazeta Wyborcza, powołując się na wyniki badań. Zjawisko to zauważono dopiero teraz, gdyż wcześniejsze wyniki były zaburzone przez ozon powstający w najniższej warstwie atmosfery w wyniku… zanieczyszczenia powietrza. Na razie nie wiadomo, dlaczego wcześniej nie zauważono problemu, który może okazać się brzemienny w skutkach.

Jedna z hipotez mówi, iż globalne ocieplenie zachwiało cyrkulacją powietrza znad tropików. Inna, że warstwę ozonową naruszają związki chloru i bromu. Pewne jest jedno: gdyby nie tocząca się od lat walka z dziurą ozonową, sytuacja byłaby znacznie gorsza.

Choć świat od wielu lat walczy z dziurą ozonową, to problem z warstwą ozonu chroniącą Ziemię, wciąż jest palący. Wszystko zaczęło się w 1973 roku, gdy Frank Sherwood Rowland, wspólnie ze swym doktorantem Mario Moliną stwierdzili, iż freony mogą ulegać destrukcji w atmosferze, a uwalniany z nich chlor przyspiesza rozpad cząsteczki ozonu. Rok później, panowie opublikowali wspólną pracę na ten temat w piśmie „Nature”. Rozpoczęło to burzliwą dyskusję o stosowaniu freonów, gazów powszechnie używanych w lodówkach. Kiedy w 1984 roku odkryto, że nad Antarktydą tworzy się dziura ozonowa, na całym świecie uznano, że należy temu przeciwdziałać. W 1987 roku w życie wszedł protokół montrealski, który – wielokrotnie rozszerzany – doprowadził do wyeliminowania z użycia substancji zubożających warstwę ozonową.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});