Nagła śmierć Dolores O’Riordan wstrząsnęła jej fanami i miłośnikami muzyki na całym świecie. Wokalistka znanej grupy The Cranberries zmarła w wieku 46 lat. Oświadczenie w tej sprawie wydała policja.
Dolores zmarła nagle w Londynie w trakcie nagrywania nowego materiału muzycznego. Jej ciało zostało znalezione w pokoju hotelowym. O śmierci artystki poinformował jej rzecznik. Przyczyny zgonu nie zostały ujawnione, ale policja zapewnia, ze nie doszło do przestępstwa.
– Nie ma podstaw, by uznać, że nagła śmierć wokalistki The Cranberries była wynikiem przestępstwa – poinformowały brytyjskie służby.
Warto wspomnieć, że piosenkarka od lat cierpiała na chorobę afektywną dwubiegunową. Charyzmatyczna liderka The Cranberries od kilku lat zmagała się z depresją i problemami zdrowotnymi. Jej życie zmieniło się w 2014 r. kiedy po 20 latach zdecydowała się na separację. Przypłaciła to załamaniem nerwowym, które z przerwami towarzyszyło jej do ostatnich dni.
W głosie ogień, w życiu pustka. Wizerunek twardej kobiety był tylko iluzją. Dolores O’Riordan od lat zmagała się z depresją
Członkowie zespołu Noel Hogan, Mike Hogan i Fergal Lawler zmieścili w mediach społecznościowych poruszające oświadczenie.
– Jesteśmy zdruzgotani śmiercią naszej przyjaciółki Dolores. Była wyjątkowo utalentowaną osobą. Czujemy się zaszczyceni, że mogliśmy być częścią jej życia od 1989 r., kiedy zaczęliśmy jako The Cranberries. Świat stracił dziś prawdziwą artystkę – napisali.