Kasia Zillmann przerwała milczenie i powiedziała wprost o zamieszaniu z Ibiszem. Musiała to powiedzieć

Kasia Zillmann i Janja Lesar to jeden z najbardziej komentowanych duetów tegorocznej edycji „Tańca z gwiazdami”. Ich pełne energii choreografie zbierają wysokie noty od jurorów i entuzjastyczne komentarze od widzów. W najnowszym odcinku para zaprezentowała cha-chę, za którą zdobyła aż 37 punktów, stając się jedną z faworytek show.

• Czytaj też: Policja przed domem Ziobry, politykowi puściły nerwy. Tego się nikt nie spodziewał

Zillmann i Lesar – duet, o którym mówi cała Polska

– Czuję się obłędnie. Choreografia była świetna, choć nie było elementów akrobacji. Myślałam, że to podniesienie będzie takim „wow”, ale Janja udowodniła mi, że można zatańczyć cały układ energicznie i z charakterem bez tego – mówiła Zillmann w rozmowie z Pomponikiem.

Po zakończonym występie widzowie byli świadkami nieoczekiwanego wydarzenia. Zillmann, pełna adrenaliny, rzuciła się w ramiona prowadzącego show, Krzysztofa Ibisza.

– Wiesz, ja to średnio pamiętam… Miałam taką adrenalinę, że nie pamiętam, co mówiłam. On daje mi ogromne wsparcie na backstage’u. To był skok radości – tłumaczyła wioślarka.

Sytuację skomentowała też Janja Lesar. – Kasia jest bardzo spontaniczna i to jej ogromna siła. Właśnie dlatego nasze tańce wywołują takie emocje – podkreśliła.

Reakcje jurorów i widzów

Jurorzy byli zgodni – występ Zillmann i Lesar był jednym z najmocniejszych w tym odcinku. Wysokie noty odzwierciedlają zarówno technikę, jak i charyzmę, którą duet wnosi na parkiet.

– Byłam w takich emocjach, że ledwo pamiętam, co gadałam. Jestem na mocnym „kopie”, który dała mi widownia, Janja i parkiet. Będzie co poprawiać, ale to normalne – przyznała Zillmann.

Widzowie w sieci również nie kryją zachwytu. W komentarzach przeważają słowa uznania za naturalność i szczerość zawodniczki. – Najważniejsze są opinie publiczności, a one są przychylne – podsumowała.

Kasia Zillmann – autentyczność, która przyciąga

Sportowa przeszłość i naturalny temperament Zillmann sprawiają, że jej obecność w „Tańcu z gwiazdami” jest wyjątkowa. Widzowie podkreślają, że wniosła do programu świeżość, szczerość i spontaniczność, której często brakuje w telewizyjnych produkcjach.

• Zobacz także: Pilne doniesienia ws. Martyny Wojciechowskiej nadeszły nagle. Wyniki badań są jednoznaczne

Jej duet z Janją Lesar już dziś określany jest mianem jednego z najbardziej emocjonujących w historii programu. Jeśli utrzymają ten poziom, mogą sięgnąć po finał.