
Widownia i jurorzy nie kryli emocji. Katarzyna Zillmann wraz z Janją Lesar zapisały się w historii programu „Taniec z Gwiazdami” jako pierwsza kobieca para w polskiej edycji show. Ich występ wywołał owacje na stojąco, a komentarze jurorów mówiły wszystko – to był jeden z najmocniejszych momentów tego sezonu.
- Zobacz też: Całe studio „TZG” we łzach po tym co ogłosiła 71-letnia gwiazda. To musiało się tak skończyć
Show, które wciąż przyciąga miliony
„Taniec z Gwiazdami” od lat jest jednym z najchętniej oglądanych programów rozrywkowych w Polsce. To połączenie widowiskowych choreografii, rywalizacji i wielkich emocji. Udział w show to nie tylko ogromna przygoda dla uczestników, ale również szansa na zdobycie popularności i prestiżowej nagrody.
W tym sezonie na parkiecie można zobaczyć m.in. Ewę Minge z Michałem Bartkiewiczem, Maję Bohosiewicz z Albertem Kosińskim, Tomasza Karolaka z Izabelą Skierską czy Aleksandra Sikorę z Darią Sytą. Jednak to duet Zillmann i Lesar przyciągnął największą uwagę.
Jury w pełnej gotowości
Oceny występów należą do czterech jurorów: Iwony Pavlović, Rafała Maseraka, Ewy Kasprzyk i Tomasza Wygody. Każdy z nich patrzy na taniec z innej perspektywy – od techniki i linii, przez aktorską ekspresję, aż po choreograficzną spójność. W przypadku Zillmann i Lesar ich opinie były wyjątkowo zgodne.
Passodoble, które poruszyło studio i Katarzyna Zillmann w roli głównej
Duet Katarzyny Zillmann i Janji Lesar przygotował passodoble, które porwało wszystkich. Po występie Iwona Pavlović nie szczędziła słów uznania:
– Po prostu rozwaliłaś system. Jesteś niesamowicie prawdziwa na parkiecie. Potrafisz skumulować energię i potem walnąć nią w nas. Jesteś magnetyczna – podkreśliła jurorka.
Publiczność wstała z miejsc, a jurorzy jednogłośnie podnieśli tabliczki z „9”. To dało parze imponujący wynik 36 punktów, jeden z najwyższych w tej edycji.
Pojawienie się pierwszej kobiecej pary w programie to nie tylko kwestia artystyczna, ale także przełamanie schematów. Widzowie podkreślają, że to ważny krok w stronę otwartości i różnorodności. Zillmann i Lesar pokazały, że taniec to język emocji i ekspresji, który nie zna ograniczeń.