Marta Manowska, prowadząca programy takie jak Rolnik szuka żony, czy Sanatorium miłości ma zapewne nie jeden sekret, tym razem wyznała że nie je mięsa, kiedy przeszła na wegetarianizm?
Na chwilę obecną dziennikarka stara się bardzo po woli budować swoją pozycję i karierę. Jej początki miały miejsce w stacji TVN, gdzie zajmowała się rekrutacją uczestników programów rozrywkowych. Następnie w 2014 roku otrzymała propozycję pracy w programie Rolnik szuka żony. Nie ulega wątpliwości, że otrzymaną propozycję wykorzystała bardzo dobrze. Wraz z rosnąca popularnością, rośnie tez zainteresowanie jej życiem prywatnym. Manowska chętnie mówi o sobie, a w tym wywiadzie ujawniła swój kolejny sekret.
CZYTAJ TEŻ: Hit w sieci! Zenek Martyniuk pokazuje jak się chronić przed koronawirusem
Marta Manowska wychowała się na Śląsku, gdzie po ukończeniu liceum i zadaniu matury rozpoczęła studia na Uniwersytecie Śląskim. W jednym z niedawnych wywiadów przyznała, że nie jadą mięsnych specjałów kuchni śląskiej. Jest to spowodowane przede wszystkim tym, że Manowska jest wegetarianką.
Marta Manowska odsłoniła kolejny sekret
Nie jem mięsa. Na początku babcia miała z tym problemy, ale już zaczyna to akceptować. Coraz rzadziej słyszę pytania: dlaczego nie możesz tego zjeść? A jestem dość trudnym przypadkiem, bo nawet ryb podczas Świąt nie jem. Po prostu lepiej się czuję, gdy nie jem mięsa. Kiedyś nie jadłam słodyczy. Pamiętam, że babcia tłumaczyła mi wtedy, że to przecież tylko mąka, jajka i cukier. Rozkładała mi ciasta na czynniki pierwsze, żebym przekonała się do ich zjedzenia. Teraz już jest trochę łatwiej. Zauważam, że gdy przyjeżdżam, to jest coś wegetariańskiego przygotowanego tylko dla mnie.
Jak kiedyś pracowała gwiazda TVP
Pod koniec podstawówki roznosiłam po wieżowcach ulotki z koleżanką. U mnie w piwnicy zrobiłyśmy sobie sztab. Byłam tak uczciwa, że na każdej wycieraczce zostawiałam tylko jedną ulotkę. Po trzech dniach chodzenia po schodach schudłam cztery kilo. Pamiętam, że tata masował mi stopy, bo tak mnie wszystko bolało. Rano nie umiałam wstać z łóżka. Zarobiłam wtedy trzysta złotych. To była duża kwota jak na tamte czasy. Później zatrudniłam się w salonie samochodowym i prowadziłam jazdy próbne. Mimo że rodzice dawali mi pieniądze na moje potrzeby, to chciałam chodzić na imprezy i pić piwo za swoje.
– mówiła Marta Manowska.
Polecamy także:
Świątczak przeszła metamorfozę. Jest nie do poznania
Bednarek ujawnił prawdę o The Voice. Tego nikt nie wiedział
To może Cię również zainteresować:
Wzrost liczby zarażonych w Polsce: najnowsze dane
Jedna z największych na świecie imprez odwołana! To koniec?