Nie żyje legendarny, uwielbiany aktor. Szokujące wieści obiegły media
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Światem kina wstrząsnęła wiadomość, która natychmiast obiegła media. Nie żyje Udo Kier, jeden z najbardziej charakterystycznych aktorów kina europejskiego i hollywoodzkiego. Informację o śmierci przekazał jego partner. Dla wielu widzów to koniec pewnej epoki – epoki artysty, który potrafił jednym spojrzeniem stworzyć całą postać.

Rok pełen bolesnych pożegnań

Rok 2025 przyniósł wyjątkowo wiele smutnych wiadomości. Odeszli twórcy, których dorobek na trwałe zapisał się w historii kultury.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

W lipcu cała Polska żegnała Joannę Kołaczkowską, uwielbianą artystkę kabaretu Hrabi. Miała 59 lat. Jej walka z agresywnym glejakiem była dla widzów tak samo bolesna, jak jej odejście.

W sierpniu zmarł Stanisław Soyka, legenda polskiej muzyki. Odszedł nagle, tuż przed sopockim koncertem. Miał przewlekłe POChP, jednak prawdziwa przyczyna śmierci wciąż nie jest jednoznacznie potwierdzona.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Pożegnaliśmy także Jadwigę Jankowską-Cieślak, wybitną aktorkę związaną z filmem i teatrem, a także rapera Pono i Sawę SPZ, który zmarł w dniu jego pogrzebu.
Świat opuściły również m.in. Carmen Moreno, Dave Burgess, Barbara Komorowska oraz słynne bliźniaczki sceniczne – Alice i Ellen Kessler.

To był rok nieprzerwanych pożegnań. A teraz lista wydłużyła się o kolejne nazwisko, które budzi ogromny szacunek.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Nie żyje Udo Kier. Informację przekazał partner

Smutek, zaskoczenie i poczucie straty – tak zareagowali fani i współpracownicy na wiadomość, która nadeszła 23 listopada.
Udo Kier zmarł w niedzielny poranek, co potwierdził „Variety” jego partner, Delbert McBride.

W ostatnich chwilach aktor przebywał w szpitalu w Palm Springs w Kalifornii.

Nie ujawniono przyczyny śmierci. Kier miał 81 lat – a na swoim koncie ponad 275 ról filmowych, od Hollywood po arthouse.

Był aktorem jedynym w swoim rodzaju – świadomie wybierał mroczne role, groteskowe postacie, demonicznych outsiderów.

„Lubię filmy grozy, bo jeśli grasz małe role, lepiej być złym i przestraszyć ludzi, niż nudnym facetem z poczty. Publiczność zapamięta cię bardziej.”

Ta wypowiedź idealnie oddawała jego styl – odważny, bezkompromisowy i pełen charakteru.

Kim był Udo Kier? Niezwykła droga od montowni do światowej sławy

Udo Kier (właśc. Udo Kierspe) urodził się w Kolonii, 14 października 1944 roku.
Zanim trafił na plan filmowy, pracował fizycznie – m.in. w montowni. Dopiero przeprowadzka do Londynu i nauka angielskiego otworzyły przed nim nowe możliwości.

Debiutował w 1966 roku filmem „Road to Saint Tropez”. Sławę przyniosła mu współpraca z Paulem Morrisseyem – w kultowych filmach:

„Flesh for Frankenstein” (1973) – rola Barona Frankensteina
„Blood for Dracula” (1974) – niezapomniany hrabia Dracula

Później przyszedł czas na artystyczne kino europejskie – współprace z Fassbinderem, m.in. w „Loli” i „Lili Marleen”.
Grał także u Larsa von Triera, Dario Argento czy Wernera Herzoga.

W jego filmografii znalazły się zarówno niszowe horrory, jak i wielkie produkcje, w tym „My Own Private Idaho”.

Udo Kier wyróżniał się niezwykłą mimiką, intensywnym spojrzeniem i totalnym oddaniem roli. Dla wielu widzów był aktorem, który potrafił zwykły epizod zamienić w scenę, o której nie dało się zapomnieć.

Koniec epoki

Śmierć Udo Kiera to utrata symbolu kina niezależnego, artysty, który przez całe życie podążał własną ścieżką.
Zawsze intrygował, czasem szokował, ale przede wszystkim tworzył wyjątkowe, niepodrabialne role.

Pozostawił po sobie dziedzictwo, które przetrwa pokolenia.