Jak dowiedziało się „Twoje Imperium”, Dorota R. kolejny raz nie przyszła do sądu na rozprawę! Jak się to dla niej skończy?
R. nie przyszła na rozprawę w procesie wytoczonym jej przez byłego narzeczonego Emila Haidara (37 l.).
Chodzi o podsłuch, który artystka miała rzekomo zainstalować w domu bez jego wiedzy, gdy mieszkali razem, i robić z nabytych tą drogą informacji użytek podczas narzeczeńskich kłótni.
Chociaż gwieździe grożą za to aż trzy lata więzienia, nie stawiła się w sądzie.
„To aż tak rozsierdziło mecenasa Giertycha, że zażądał doprowadzenia celebrytki przez policję” – czytamy w „Twoim Imperium”.
Czy tak się stanie? Cóż, wątpi w to prawnik R., Adam Gomuła.
„Sąd odrzucił jego wniosek, uznając, że moja klientka nie miała obowiązku stawić się osobiście” – powiedział tygodnikowi.
Dodał, że jest spokojny o wyrok w tej sprawie, gdyż raz już została umorzona ze względu na znikomą szkodliwość społeczną, lecz wróciła na wokandę po zażaleniu Emila Haidara.
Zatem na widok Doroty R. prowadzonej siłą do sądu przez policją tym razem raczej nie ma co liczyć.