Viki Gabor znana z „The Voice” przeżyła szok, gdy prokuratura podjęła decyzję w sprawie, okazuje się, że nawet tak paskudny hejt może ujść płazem, to tragedia.
Czytaj też: Skandal w UK! Wyciekł tajny 860-stronicowy dokument
Viki Gabor w przeciągu ostatniego roku stała się gwiazdą rozpoznawalną w całym kraju. Zawdzięcza to udziałowi i wygranej w drugiej edycji The Voice Kids, gdzie jej trenerami byli Baron i Tomson. Następnie Viki została naszą reprezentantką na festiwalu Eurowizja Junior i tam również odniosła pełny sukces.
Niestety sława pokazała też swoją mroczną stronę. Wielu osobom nie spodobało się to, że Viki Gabor reprezentowała Polskę na festiwalu, zaczęto wytykać jej pochodzenie.
Viki urodziła się w Niemczech, ale po kilku latach jej rodzice przeprowadzili się do Wielkiej Brytanii. Kilka lat temu postanowili przeprowadzić się kolejny raz. Tym razem padło na Nową Hutę, gdzie mieszkają do dziś. Dziewczynka zawsze podkreśla, że talent wokalny odziedziczyła po rodzicach, którzy są Romami.
Viki Gabor dotknęła prawdziwa tragedia
Na hejt, który spotkał młodą dziewczynę postanowiły reagować organizacje: Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych i Stowarzyszenie Romów w Polsce. Postanowiły one złożyć w związku z tym zawiadomienie do prokuratury.
Od lutego bieżącego roku prokuratura prowadziła postępowanie przygotowawcze w tej sprawie. Jednak kilka dni temu oświadczono, że nie ma tam znamion przestępstwa i odmówiono dalszego postępowania.
„Słowo 'Cyganka’ nie może zatem przesądzać o znieważaniu, gdyż pojęcie to w języku potocznym jest określeniem grupy etnicznej Romów”
– próbował wyjaśniać rzecznik prokuratury Janusz Hanatko.
Zobacz również: Najgorsze dopiero przed nami! „Boje się, że będziemy wybierać kogo leczyć”
Organizacje, które zgłosiły zawiadomienie, a także sama poszkodowana są rozgoryczone podjętą przez prokuraturę decyzją.
„Z przykrością, ale bez zaskoczenia przyjęliśmy postanowienie prokuratury o odmowie wszczęcia dochodzenia w sprawie publicznego znieważenia Wiktorii”
– stwierdził prezes Stowarzyszenia Romów Roman Kwiatkowski.
Źródło: Interia
Polecamy także:
Obowiązek noszenia maseczek: znamy szczegóły
Rząd chce przejąć pieniądze Polaków? Szokujący wywiad!
Uwaga: Ostrzeżenie IMGW dla całej Polski. Drastyczna zmiana