Małgorzata Kożuchowska odtwórczyni głównej roli w serialu emitowanym w TVP „Rodzinka.pl” (dawniej „M jak Miłość) zaskarbiła sobie sympatię fanów. Wszystko sposobem w jaki wciela się w Natalię Boską. Popularność aktorki mocno wzrosła odkąd na stałe zagościła w produkcji Telewizji Polskiej. Również w jej mediach społecznościowych, m.in. na portalu Instagram, przybyło wielu obserwujących. Teraz zaskarbiła sobie jeszcze więcej fanów dzięki temu, że kożuchowska przyznała jak ważna jest w jej życiu wiara.
W związku z rosnącą popularnością, dawniej rola w „M jak Miłość” teraz kolejny serial w TVP, wzrosło zainteresowanie jej osobą, również w mediach społecznościowych, m.in. na portalu Instagram . To z kolei w naturalny sposób zwiększyło też ilość chętnych na przeprowadzenie z nią wywiadu. Właśnie w jednym z nich postanowiła mocno się otworzyć. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że przyniesie jej to tyle problemów.
GORĄCY TEMAT: Czy Gessler ma romans? Prawda wyszła na jaw
Rozmowa z dziennikarzem dotyczyła wiary. Okazało się wówczas, że Małgorzata Kożuchowska jest osobą, dla której wiara jest bardzo ważna. Zdradziła, że regularnie chodzi do kościoła. Była jedną z niewielu polskich aktorek, które tak otwarcie i z taką pasją mówiły o swojej miłości do Boga.
Kożuchowska (Rodzinka.pl) stwierdza, mam dość, wiara to moja sprawa!
To właśnie wtedy zaczęły się jej problemy. Z jednej strony zaskarbiła sobie jeszcze więcej sympatii ze strony osób podobnie jak ona wierzących i znalazła się nagle na podium tzw. „prawej strony” społeczeństwa, natomiast z drugiej zaczęto jej robić pod górkę.
Małgorzata Kożuchowska skarżyła się, że jest nazywana „katolką” i „sekciarą”. Środowisko aktorskie, które w przeważającej większości ma poglądy lewicowe nie zostawiało na niej suchej nitki, dlatego w końcu nie wytrzymała i powiedziała „dość”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Andrzej Piaseczny ripostuje lewicę! Powiedział im to wprost!
„Czyli, że co? Wiara w Boga czyni cię sekciarzem? Co to w ogóle oznacza w odniesieniu do aktora?” – mówiła rozgoryczona dla portalu Jastrząb Post.
Zdradziła, że jest traktowana jak trędowata i nie była w stanie pojąć jaki wpływ jej wiara ma na to jakim jest aktorem. Dodała też, że ona sama nigdy nie wpadła by na to, aby wieszać na kimś psy. Tym bardziej z powodu jego wiary, dlatego że to po prostu nieludzkie.
Kończąc wypowiedź, Małgorzata Kożuchowska wyznała, że ma dość pytań o wiarę, dlatego że uważa iż jest to prywatna i bardzo osobista sprawa każdego człowieka. Tym bardziej nie powinna mieć wpływu na „być albo nie być” w przestrzeni publicznej.
A wy? Co sądzicie na ten temat? Małgorzatę Kożuchowską spotkało to właśnie dlatego, że zdecydowała się na takie wyznanie? Więcej z życia byłej gwiazdy „M jak Miłość” (TVP) zobaczysz na jej profilu na portalu Instagram.
ZOBACZ WIĘCEJ: