Deportacja 63 osób po koncercie w Warszawie. Klamka zapadła

Po sobotnim koncercie białoruskiego rapera Maxa Korża na Stadionie Narodowym w Warszawie doszło do poważnych zamieszek. Wydarzenia, które miały miejsce 9 sierpnia, wywołały falę oburzenia opinii publicznej. Premier Donald Tusk poinformował, że wobec 63 uczestników wszczęto postępowania o opuszczenie Polski. Wśród nich jest 57 obywateli Ukrainy i 6 Białorusinów.

Premier: „Prawo musi być przestrzegane”

@wirtualnapolska

Zobacz na TikToku

Donald Tusk podczas wtorkowego posiedzenia rządu podkreślił, że państwo musi reagować szybko i zdecydowanie na wszelkie przejawy łamania prawa. – Mówię tu o zamieszkach, aktach agresji i prowokacjach, które miały miejsce na Stadionie Narodowym. Doszło do zdarzeń absolutnie niepotrzebnych i wymagających szybkiej reakcji – zaznaczył premier.

Szef rządu poinformował, że osoby objęte procedurą deportacji będą musiały opuścić kraj dobrowolnie lub zostaną do tego zmuszone. Jednocześnie zaapelował, by nie wykorzystywać tej sytuacji do wzbudzania nastrojów antyukraińskich. – Niezależnie od narodowości sprawców, prawo musi być przestrzegane. To w żadnym wypadku nie może prowadzić do rozpętania fali nienawiści – mówił Tusk.

Apel o spokój i unikanie rosyjskich prowokacji

Premier odniósł się także do napiętej sytuacji społecznej związanej z migracją. Zwrócił uwagę, że Polska i Ukraina wypracowały wyjątkowe relacje oparte na solidarności i wspólnym oporze wobec rosyjskiej agresji. – To wielki egzamin dojrzałości. Musimy być czujni, aby nie ulec manipulacjom i prowokacjom rosyjskim. Byłoby niewyobrażalną głupotą i historyczną zbrodnią, gdybyśmy pozwolili Rosjanom nas podzielić – podkreślił Tusk.

Zamieszki podczas koncertu Maxa Korża

Koncert białoruskiego rapera przyciągnął około 60 tysięcy osób. Atmosfera w pewnym momencie wymknęła się spod kontroli – część uczestników zaczęła przeskakiwać przez barierki oddzielające trybuny od płyty stadionu. Ochrona próbowała opanować sytuację, jednak doszło do agresywnych zachowań i starć.

Warszawska policja poinformowała, że zatrzymała 109 osób podejrzanych o różne przestępstwa i wykroczenia. Wśród zarzutów znalazły się m.in. posiadanie narkotyków, naruszenie nietykalności cielesnej ochroniarzy, wniesienie i używanie środków pirotechnicznych oraz wdarcie się na teren imprezy masowej. Wystawiono także 50 mandatów na łączną kwotę blisko 11,5 tys. zł, a do sądu trafiło 38 wniosków o ukaranie.