
Marta Nawrocka, od niedawna Pierwsza Dama, znów znalazła się w centrum uwagi. Jej stylizacje od początku budzą emocje – część internautów porównuje je do klasycznych wyborów Agaty Dudy, inni chwalą świeżość i odwagę. Tym razem jednak zabrakło pochwał. Ekspertka modowa nie zostawiła na stroju Nawrockiej suchej nitki.
- Czytaj też: Potężny atak w dużym, polskim mieście. Jackowski wszystko dokładnie opisał i wskazał miejsce. To koszmar
Pierwsza Dama podsumowuje pierwszy miesiąc urzędowania
6 sierpnia Marta Nawrocka wraz z mężem została zaprzysiężona na nową parę prezydencką. W mediach społecznościowych podsumowała pierwsze tygodnie w nowej roli:
– Pierwszy miesiąc w nowej roli. Miesiąc pełen rozmów, spotkań i ciepła, którym nas obdarzacie. Dziękujemy, że jesteście blisko – napisała.
Na tle politycznych wydarzeń uwagę opinii publicznej przyciąga przede wszystkim jej styl. Dotychczas kreacje Nawrockiej były chwalone, jednak podczas ostatniego wystąpienia doszło do wyraźnej wpadki.
Spotkanie w Klubokawiarni Pożyteczna
11 września Pierwsza Dama odwiedziła Klubokawiarnię Pożyteczna, miejsce wspierające osoby z niepełnosprawnością intelektualną. Nawrocka podkreśliła wyjątkową atmosferę tego spotkania.
– Mimo deszczowej pogody za oknem – zdecydowanie słońce jest tutaj – relacjonowała.
Towarzyszące jej zdjęcia szybko zwróciły uwagę internautów. Powodem nie był jednak wyłącznie uśmiech Pierwszej Damy, ale stylizacja, która nie spotkała się z pozytywnym odbiorem.
Stylizacja Marty Nawrockiej pod lupą
Nawrocka wybrała czarne spodnie, szafirową koszulkę oraz lawendową marynarkę z rozcięciami przy nadgarstkach. Kolory miały ożywić wizerunek, jednak według ekspertki modowej Ewy Rubasińskiej-Ianiro efekt był odwrotny.
– Jasna lawendowa marynarka z nutą fioletu i mocno szafirowa bluzka tworzą wizualny konflikt: kolory rywalizują, zamiast współgrać. Marynarka, pozostawiona rozpięta, zupełnie nie układa się na bluzce. Zamiast podkreślać sylwetkę, „ucieka” od niej, tworząc efekt przytłoczenia – oceniła stylistka w rozmowie z Plotkiem.
Ekspertka dodała, że jedynie spodnie uratowały część stylizacji, wysmuklając sylwetkę Pierwszej Damy.
„Za dużo akcentów naraz” – ocena ekspertki
Rubasińska-Ianiro podsumowała, że całość nie mogła zostać uznana za udaną.
– Dół stylizacji został dobrany właściwie, ale to nie wystarczyło, by zrównoważyć mocną i niezgraną górę. Lepiej serwować mocne akcenty osobno, niż kumulować je w jednej stylizacji – podkreśliła.
Marta Nawrocka wciąż eksperymentuje ze swoim stylem. Choć ta próba zakończyła się krytyką, eksperci przyznają, że właśnie poszukiwania i odważne wybory odróżniają ją od poprzedniczki.