Ojciec Mateusz nie żyje? Fani serialu TVP, gdzie główną rolę gra Artur Żmijewski, zamarli po tych scenach, czy to koniec serialu Ojciec Mateusz?
Czytaj też: Niemcy mają już tego dość! Wyszli na ulice
Perypetie księdza detektywa-amatora, Ojca Mateusza, od lat śledzi rzesza fanów, a oglądalność serialu nie słabnie. Jednak ostatnio media obiegła zadziwiająca informacja. Ojciec Mateusz miał zostać uśmiercony. Czy to oznacza koniec serialu?
Koncept na jeżdżącego po Sandomierzu i rozwiązującego kryminalne zagadki księdza przypadł widowni TVP do gustu niemal od razu. Serial zbiera bardzo dobre opinie i cieszy się nie słabnącą popularnością. Jednak jak podaje Wirtualna Polska, wszystko może się niedługo zmienić.
Czy Ojciec Mateusz nie żyje? Co dalej z serialem?
Czy serial, który cieszy się, aż taką popularnością wśród widzów telewizji publicznej zostanie zdjęty z anteny? Pomysł wydaje się co najmniej karkołomny, gdyż spotkałby się z pewnością z wielkim oburzeniem śledzących go od lat telewidzów.
Uśmiercenie Ojca Mateusza, wiązałoby się automatycznie z rezygnacją z dalszej produkcji, gdyż bez Artura Żmijewskiego nie byłoby to już to samo.
Zobacz również: Nagle zmarł polski muzyk. Fani w wielkim szoku i żałobie
Jednak informacja z planu i nagranie zamieszczone poniżej wydają się potwierdzać tą straszną wiadomość. W takim razie co dalej z serialem?
Padły podejrzenia, że uśmiercony został sobowtór księdza, sam pomysł wydaje się co najmniej absurdalny. Jednak po twórcach można się spodziewać wszystkiego, w końcu chcą oni za wszelką cenę jeszcze bardziej podnieść oglądalność.
Źródło: Pikio
Polecamy także:
Szokujące słowa Górniak o szczepieniach i rządzie. „Niech nas rozstrzelają!”
To on znalazł ciało Kacperka. Nagranie z jego kamery poraża
Polskę czeka kataklizm. IMGW nie ma wątpliwości