Beata Tyszkiewicz dopiero po jego śmierci zdobyła się na wyznanie i ujawniła sekret, tajemnica jaką krył związek wyszła dopiero, gdy Tadeusz Kondrat zmarł.
Czytaj też: Kolejne zgony i zachorowania – resort podał nowe dane
Jeżeli myślimy o damie na scenie to na myśl przychodzi nam od razu Beata Tyszkiewicz, właśnie dlatego aktorka zdecydowała się ujawnić tą tajemnicę dopiero po śmierci Tadeusza Kondrata.
Ich drogi skrzyżowały się w 1955 roku na planie „Zemsty”. On już uznany aktor, ona młoda licealistka, która debiutowała przed kamerą. Jak dodaje Pani Beata nie myślała wtedy o aktorstwie, chciała zostać weterynarzem. Wszystko zmieniło pojawienie się w jej szkole asystenta reżysera, który szukał dziewczyny do roli Klary.
„Któryś ze znajomych mamy powiedział mu, że jest taka dziewczyna, która nadawałaby się świetnie do roli Klary Raptusiewiczówny. Tego samego dnia Paweł Komorowski znalazł mnie w liceum”
– opisywała początki swojej kariery aktorskie Tyszkiewicz.
Beata Tyszkiewicz ujawniła sekret skrywany przez lata
Mimo, że był to dla niej debiut aktorski, nie onieśmielały jej wcale towarzyszące na planie uznane gwiazdy, takie jak Jaa Kurnakowicz, czy Jacek Woszczerowicz.
„Nie byłam zestresowana, bo chyba nie do końca zdawałam sobie sprawę, jacy byli wielcy”
– dodaje następnie znana aktorka.
Do tego zacnego grona należał wtedy także Tadeusz Kondrat, który grał rolę Papkina, usilnie, acz bezowocnie zabiegającego o względy Klary. Powoli przez wspólnie odgrywane sceny serce młodej dziewczyny powoli topniało.
On też zaczął odwzajemniać uczucie, chociaż miał już wtedy żonę, a na świecie był jego syn, Marek. Aktorzy zaczęli spędzać ze sobą bardzo dużo czasu, zauważyli, że rozumieją się bardzo dobrze.
„Miałam wtedy kilkanaście lat. Lubiliśmy się…”
– wyznała powściągliwie Beata Tyszkiewicz.
Zobacz również: Mandat za Google Maps? Tam przepis już wchodzi w życie
„Za karę, że zagrałam w filmie, dostałam na cenzurze jedenaście dwój, nawet ze śpiewu i z gimnastyki”
– dodała na koniec aktorka.
Pani Beata o tym, że łączyło ją coś więcej z Tadeuszem Kondratem wyznała dopiero po jego śmierci. Zaznaczyła jednak dobitnie, że były to porządne czasy i nikt nie pchał się drugiej osobie do łóżka. Po zakończeniu zdjęć do filmu ich drogi się rozeszły.
Źródło: Pomponik
Polecamy także:
Nad tym pracowała Żarska tuż przed śmiercią. Pokazano reportaż
Drugi etap znoszenia obostrzeń już wkrótce! Podano datę
Czeka nas coś o wiele gorszego od pandemii. To pewne