To co właśnie powiedział Kaczyński zamurowało. Nikt się nie spodziewał
Jak mieszka, jak się zachowuje Jarosław Kaczyński- te pytania nurtują wielu Polaków, sąsiedzi ujawnili prawdę o Kaczyńskim, opisali jaki naprawdę jest

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zaskoczył wszystkich swoim podsumowaniem wyborów. Słowa prezesa miały paść podczas zamkniętego spotkania, o tym co powiedział Jarosław Kaczyński przekazał informator o którym wspomina serwis Interia.pl.

Poniedziałkowe spotkanie miało trwać 2 godziny. Uczestniczyło w nim ok. 20 osób, w tym Mateusz Morawiecki, Joachim Brudziński czy Zbigniew Ziobro. To na tym spotkaniu JArosław Kaczyński miał wypowiedzieć słowa wręcz odwrotne do oczekiwań.

Głosy niezadowolenia z powodu prowadzonej kampanii slychać było już duzo wcześniej.

Dziś, gdy oficjalnie znane są wyniki wyborów coraz częsciej słychać krytyczne komentarze.

– Poszły konie po betonie – napisał do interii jeden z polityków PiS, przesyłając w wiadomości link do mało przyjaznej wymiany zdań między współpracownikiem Beaty Szydło a szefem Rządowego Centrum Analiz, która miała miejsce w mediach społecznościowych.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

„Nie jest tajemnicą, że Maliszewski promował się na wielkiego eksperta i twórcę rządowych strategii. Może więc wyjaśni nam, czemu nie przewidział w minimalnym stopniu tego, co się wydarzyło? A może – znając jego liczne wypowiedzi sprzed lat (ale nie tak dawnych lat), Maliszewskiemu bynajmniej nie zależało na dobrym wyniku PiS?” – napisał Paweł Rybicki, współpracownik byłej premier.

Wspomniano także, że „kierownictwo otrzymało wiele notatek alertowych na temat zagrożenia powtórką sytuacji z 2007 roku (i to wiele w ciągu ostatniego miesiąca)”, po czym dodał, że „takich rzeczy nie pisze się publicznie”.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Jeśli na finał kampanii, główne wydarzenie, które ma zagrzać ludzi do głosowania, przychodzi 300 osób, to lepszego przykładu słabości partii nie da się znaleźć – powiedzial inny wazny polityk PiS.

Powrót do wojny wewnątrz partii PiS

Po wyborach niczym bumerang wracają dawne spory wewnątrzpartyjne.

– Wraca wojna „starego PiS” z Mateuszem Morawieckim, bo premier jako twarz kampanii jest pierwszym celem do ataku. Tylko że atakujący powinni pamiętać, że w sztabie byli wszyscy, Beata Szydło też, i wszyscy klepnęli tę strategię, wszyscy ją realizowali – mówi nam jeden ze sztabowców.

– Wszystko co będziemy teraz czytać w mediach o rozliczeniach, o tym, kto jest winny, to próba narzucenia swojej narracji jako obowiązującej, by dzięki temu rozgrywać własne interesy wewnątrz partii. Tak to działa – wskazuje inny z naszych rozmówców.

Jarosław Kaczyński nie planuje według informatorów ścinac głow za kampanię, przynajmniej narazie.

– Spodziewaliśmy się o wiele ostrzejszej reakcji prezesa – przyznaje jeden z uczestników spotkania. Dodał, że do wzięcia odpowiedzialności za kampanię zgłosił się Brudziński.

Niespodziewane słowa Kaczyńskiego

Jarosław Kaczyński ku zdziwieniu innych objął zupełnie niespodziewane stanowisko. Prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył na zamkniętym spotkaniu, że to on ponosi odpowiedzialność za spodziewaną utratę władzy – dowiedziała się Interia.

– Ewidentnie widać było, że prezes nie chciał w to wchodzić, nie chciał ciągnąć tematu. 80 procent spotkania poświęciliśmy na rozmowy o przyszłości, o strategii na najbliższe dwa miesiące, ale także rozmawialiśmy już o tym, co trzeba poprawić na wybory samorządowe. Nie było rozkładania wydarzeń na czynniki pierwsze, dogłębnych analiz, co poszło nie tak ani, co najważniejsze, wskazywania winnych – stwierdził rozmówca serwisu Interia.pl

Inny dodaje: – Wyglądało to tak, jakby prezes wiedział, że jak tylko da sygnał do ataku, to z partii nie będzie co zbierać. Emocje buzują, frakcje stoją w gotowości, by rzucić się sobie do gardeł. Jak Kaczyński nie zdusi tych zapędów w zarodku, to partia mu się za chwilę pogrąży w kłótniach, a może i rozleci.