Wzruszający zapis w dzienniku polskiego żołnierza. To ostatnie godziny jego życia

Zbrodnia Katyńska odbiła olbrzymie piętno na polskiej historii i podejściu naszego narodu do Rosjan. Dziś światło dzienne mogą ujrzeć historię, które wydarzyły się bezpośrednio kilka godzin przed masową egzekucją polskich oficerów.

Zwłoki majora Adama Solskiego z 57 Pułku Piechoty, zidentyfikowane w 1943 roku w Katyniu.
Prowadził on w obozie jenieckim dziennik, który został odnaleziony po dopiero po jego ekshumacji w 1943 roku. Następnie został on opublikowany przez Józefa Mackiewicza oraz w wielu innych  źródłach historycznych poświęconych Zbrodni Katyńskiej.

Niedziela. 7.IV.1940. Rano. Po wczorajszym dniu przydział do „Skitowców”. Pakować rzeczy! do 1140, na odejście do klubu na rewizję.. Obiad w klubie… (nieczytelne) Po rewizji, o godzinie 1655 (nasz polski czas 14 55) opuściliśmy mury i druty obozu Kozielsk Wsadzono nas do wozów więziennych. Takich wozów, jakich w życiu nie widziałem. [mówią] że 50 % wagonów w SSSR spośród osobowych, to wozy więzienne. Ze mną jedzie Józek Kutyba, kapitan Paweł Szyfter i jeszcze major, pułkownik i kilku kapitanów, razem dwunastu. Miejsca najwyżej dla siedmiu.

8.IV. godz. 330 wyjazd ze stacji Kozielsk na zachód. 945 na stacji Jelnia.

8.IV.40 od godziny 12 stoimy w Smoleńsku na bocznicy.

9.IV. rano paręnaście minut przed 5-tą pobudka w więziennych wagonach i przygotowanie się do wychodzenia. Gdzieś mamy jechać samochodami. I co dalej?

9.IV 5 rano

9.IV od świtu dzień rozpoczął się szczególnie. Wyjazd karetką więzienną w celkach (straszne). Przywieziono gdzieś do lasu, coś w rodzaju letniska. Tu szczegółowa rewizja. Zabrano zegarek, na którym była godzina 63o (830) pytano mnie o obrączkę, którą […] zabrano ruble, pas główny – scyzoryk…

Na tym pamiętnik się urywa