Był najważniejszym politykiem zaraz po Donaldzie Tusku. Niemal każdego dnia pojawiał się w radio i telewizji. Teraz w niczym nie przypomina tamtego pełnego energii polityka.
Mowa tu o Janie Rokicie. Obecnie ma na głowie komornika, a jak ustalił “Newsweek” z pensji wykładowcy pozostaje mu jedynie 1000 zł.
A miało być tak pięknie…
Po zerwaniu z polityką, „Dziennik Polska Europa Świat”, zaproponował mu bajońskie wynagrodzenie, za pisanie cotygodniowych felietonów. Wydawało się, że wszystko będzie dobrze, jednak karta się odwróciła i Rokitę dopadła seria dramatycznych w skutkach wydarzeń.
Gazetę zamknęli, a do polityki nie chciał wracać. Później przegrał proces w sądzie. Od tej pory miał kolejny problem w postaci konieczności zapłaty odszkodowania w wysokości 30 tysięcy złotych. Postanowił, że tego nie zapłaci. Efekt? Obecnie jest winny Kornatowskiemu z odsetkami aż 100 tys. złotych.
Jego życie nie wygląda kolorowo, a on sam miał odrzucić parę intratnych propozycji ze strony “dobrej zmiany”.