Na początku tego roku zarówno Polska oraz zachodnie media żyły nowelizacją ustawy o IPN. Cały proces zmiany zapisów tego aktu normatywnego doprowadził do wybuchu konfliktu dyplomatycznego między Polską a Izraelem, który w mniejszym już stopniu trwa do dziś.
Stanowisko polskiego rządu w tej sprawie jest było całkowicie jasne i jednoznaczne – Polacy nigdy otwarcie jako naród nie brali udziału w procesie eksterminacji żydów. Ten sam sens płynie z ostatniej wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego, który odniósł się do sprawy w następujący sposób:
– Były oczywiście bardzo smutne, dramatyczne wypadki, takie, że również Polacy mordowali Żydów i tak było w Jedwabnem. Na pewno byli też do tego popychani przez zbrodniczy, terrorystyczny reżim okupanta hitlerowskiego, niemieckiego, ale oczywiście były takie przypadki. – stwierdził Morawiecki pytany o słowa Żalka.
Morawiecki zwrócił uwagę na to, że indywidualne zbrodnie z udziałem Polaków nie mogą przyćmić polskiego bohaterstwa „ale przede wszystkim nie mogą służyć za przyczynę takich określeń jak „polskie obozy śmierci”, „polskie obozy zagłady”.