Obywatele Ukrainy coraz lepiej zarabiają i wydają w Polsce – tak informuje gazeta Puls Biznesu. Rosną także ich zarobki. Efektem coraz większych wynagrodzeń jest również pojawienie się na rynku ofert specjalnie dostosowanych do potrzeb naszych wschodnich sąsiadów.
Ukraińcy do tej pory zarabiali w Polsce stosunkowo niewiele, bo średnio 2,1 tys. zł netto miesięcznie przy pracy trwającej 54 godziny w tygodniu. W ciągu ostatniego miesiąca gwałtownie wzrosły oczekiwania płacowe Ukraińców.
Z danych, które przedstawiła firma Upper Job– agencja pracy zajmującej się pozyskiwaniem pracowników za wschodniej granicy wynika, że skok oczekiwań płacowych wyniósł od 15 do 30% w ciągu ostatniego miesiąca. Zdaniem agencji, powodem wzrostu oczekiwań finansowych Ukraińców jest między innymi start prac sezonowych oraz liberalizacja obowiązku wizowego dla obywateli Ukrainy od 11 czerwca.
Ten ostatni czynnik jest dość dużym problem dla przedsiębiorców, którzy w dużej mierze opierali się na taniej sile roboczej ze wschodu.
– Podniesienie płacy minimalnej spowodowało 20-procentowy wzrost oczekiwań płacowych Ukraińców, który pogłębiany jest silnym wzrostem zapotrzebowania na pracowników z tego kraju. Zapotrzebowanie w przedsiębiorstwach rośnie o 30 proc., w rolnictwie i ogrodnictwie — o 50 proc., co przekłada się na drastyczną presję płacową i podniesienie wynagrodzeń z 8 zł do 13 zł za godzinę – mówi w rozmowie z “Pulsem Biznesu” Krzysztof Inglot z Work Service’u. Jak możemy dowiedzieć się z gazety, na polskim rynku jest coraz więcej sklepów oferujących produkty z Ukrainy, jak na przykład czekolady firmy prezydenta Petra Poroszenki, żywność i inne artykułu codziennego użytku.