
W całej Polsce rosną nastroje antymigracyjne. W odpowiedzi Konfederacja zorganizowała protesty pod hasłem „Stop imigracji!” w blisko 100 lokalizacjach. W Warszawie doszło do szczególnie burzliwego incydentu. Znana aktywistka „Babcia Kasia” została siłą usunięta przez policję z miejsca manifestacji. Jej gest i obecność wywołały ogromne emocje.
Kryzys migracyjny i polityczne napięcia
Od kilku tygodni sytuacja na granicy polsko-niemieckiej budzi coraz większe obawy. Według doniesień medialnych niemieccy funkcjonariusze mieli „odstawiać” nielegalnych migrantów na terytorium Polski. Początkowo rząd próbował tonować emocje, jednak premier Donald Tusk zapowiedział przywrócenie tymczasowej kontroli granicznej z Niemcami i Litwą.
– Im bardziej państwo polskie odzyskuje kontrolę nad granicami, tym mocniej atakowane jest przez PiS, Konfederację i ich bojówki – napisał Tusk na portalu X.
Niepokój społeczny podsyciła również aktywność Ruchu Obrony Granic Roberta Bąkiewicza, który rozpoczął obywatelskie „patrole” w rejonach przygranicznych. Władze ostro skrytykowały te działania jako samowolne i potencjalnie niebezpieczne.
Protesty Konfederacji w 80 miastach
W odpowiedzi na nastroje społeczne Konfederacja zorganizowała w minioną sobotę serię demonstracji w całym kraju. Hasło przewodnie – „Stop imigracji!” – pojawiło się na transparentach w co najmniej 80 miastach. Zgromadzeni protestowali przeciwko nielegalnym migrantom oraz polityce migracyjnej rządu. W wielu przypadkach doszło do starć słownych z kontrmanifestantami – atmosfery nie poprawiały pojawiające się wulgaryzmy i ksenofobiczne hasła.
W Warszawie pikieta odbyła się w okolicy Placu Defilad i Pasażu Wisławy Szymborskiej. To właśnie tam doszło do najbardziej medialnego incydentu.
„Babcia Kasia” interweniuje. Policja reaguje
W centrum wydarzeń znalazła się Katarzyna Augustynek, szerzej znana jako „Babcia Kasia” – emblematyczna postać protestów ulicznych ostatnich lat. Tym razem pojawiła się na pikiecie z transparentem „faszyści won” i ubraną w charakterystyczny, tęczowy worek. Jej obecność natychmiast wzbudziła silne emocje wśród zgromadzonych uczestników manifestacji.
Według oświadczenia policji, aktywistka wraz z grupą kontrmanifestantów próbowała zakłócić przebieg legalnego zgromadzenia, co doprowadziło do interwencji:
– Aby zapobiec naruszeniom ładu i porządku publicznego, policjanci oddzielili grupę kordonem. Na miejscu obecni byli również funkcjonariusze Zespołu Antykonfliktowego – poinformowała Komenda Stołeczna Policji na platformie X.
Na nagraniach, które błyskawicznie obiegły internet, widać moment, w którym „Babcia Kasia” zostaje wyniesiona przez funkcjonariuszy. Zebrany tłum reagował zarówno brawami, jak i oburzeniem. Interwencję skrytykowali obecni kontrmanifestanci oraz część internautów.
Polska podzielona w sprawie migracji
Obecna sytuacja pokazuje, jak bardzo temat migracji dzieli społeczeństwo. Działania rządu i stanowcze wypowiedzi premiera Tuska nie wyciszyły społecznego niepokoju. Jednocześnie skrajne emocje towarzyszące protestom i kontrmanifestacjom mogą prowadzić do dalszej eskalacji napięć.
Choć wydarzenia w Warszawie miały burzliwy przebieg, podobne sceny odnotowano również w innych miastach. Niepokojące jest to, że przestrzeń publiczna staje się miejscem coraz częstszych starć, nie tylko ideologicznych, ale i fizycznych.
Loading tweet...
— MichalRadkowski (@MichalRadkowski) July 19, 2025