Tego jeszcze nie było! Roman K. będąc posłem miał zlecić morderstwo byłej żony Ewy. Do sądu trafił właśnie akt oskarżenia w tej sprawie. To wszystko tym bardziej szokuje, że polityk był wcześniej… księdzem!
Roman K. zrzucił koloratkę po trzech latach posługi. Szybko zaczął krytykować Kościół i został redaktorem naczelnym antyklerykalnego pisma „Fakty i Mity”, a potem został posłem Twojego Ruchu Janusza Palikota (54 l.)! Ale nawet jego kumple z Sejmu nie spodziewali się, że będzie chciał zabić własną żonę…
Były ksiądz – jak ustaliła prokuratura – w 2012 r. miał zlecić jej zabójstwo. Jak ujawnił „Dziennik Łódzki” potencjalny zabójca poleciał nawet do jego żony do Kanady. Ba, wziął od posła 20 tys. zł! Plany spaliły na panewce, bo „zleceniobiorca” zaczął szantażować parlamentarzystę.
– Roman K. opowiadał o tym chłopakom z klubu pod koniec kadencji – mówi nam jeden z naszych rozmówców, ale nie chce podać swojego nazwiska. Faktem jest, że w niedoszły zabójca sam zgłosił się do prokuratury. I tak sprawa wyszła na jaw. W lutym 2016 r. został zatrzymany przez Centralne Biuro Śledcze i trafił do aresztu.
– Byłem tym zdziwiony – mówi Faktowi Marek Domaracki (54 l.) były kolega Romana K. z Twojego Ruchu. Ale jak przyznał, od kilku lat się z nim nie kontaktował. – Roman miał zawsze swoje grono, chadzał własnymi ścieżkami – w rozmowie z Faktem przyznaje inny polityk Twojego Ruchu Michał Kabaciński (30 l.).
Były poseł jest również oskarżony m.in. o przywłaszczenia kwoty nie mniejszej niż 900 tys. zł na szkodę własnej spółki i wyłudzenia pieniędzy z ubezpieczenia dwóch aut – za rzekomo skradzione firmowe audi i golfa miał zainkasować 193 tys. zł. Grozi mu dożywocie.